Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mohan Ryszard Matuszewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mohan Ryszard Matuszewski. Pokaż wszystkie posty

sobota, 4 czerwca 2005

SKOPRYK - Komitet Antyinkwizycyjny

Społeczny Komitet Obrony Prześladowanych Przez
Polski Reżim Katolicki III RP im. Joanny d'Arc
 


1. SKOPPPRK (czytaj: Skopryk) znany także w skrócie jako Komitet Antyinkwizycyjny powołany został w 1995 roku jako nieformalne ciało obrońców jednego z podstawowych praw obywatelskich, jakim jest wolność wyboru wierzeń religijnych i pełna swoboda ich kultywowania. Komitet Antyinkwizycyjny jest Krajową Armią służącą zwalczaniu wirusowego zapalenia ideologią ultra katolicką (faszyzm, nazim, inkwizycja), która wybuchła około 1989/1990 roku opanowując znaczną część w miarę zdrowego i dotychczas odpornego na toksyczne wirusy ideologiczne Narodu Polskiego, a objawia się masową krucjatą i zbrodniczą nagonką zawzięcie wyszukującą tak zwanych szkodliwych sekt - ruchów i organizacji niekatolickich, szczególnie takich, które ofiarnie niosą pomoc tysiącom osób w dzieciństwie molestowanym i wykorzystywanym seksualnie przez katolicki kler w ramach tzw. pedofilii kościoła). Ponieważ na rok 1995/96 były już pierwsze ofiary tej inkwizycyjnej zbrodni katolickiego kleru na Narodzie Polskim, powołany został SKOPRYK dla obrony i ratowania ciemiężonych przez reżim ultra katolicki (faszyzm, nazizm, inkwizycja). 

Inkwizycja - katolickie zbrodnie ludobójstwa
2. SKOPPPRK jako ruch wolnościowy walczący o ustanowienie pełni praw obywatelskich wnosi o zaprzestanie podchodów zmierzających do ograniczenia w Polsce jednego z podstawowych praw obywatelskich, którym jest antyinkwizycyjne prawo do swobody wyboru i wyznawania wiary religijnej i duchowej zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci (zgodnie z pełnym brzmieniem Konwencji Praw Dziecka). W szczególności, żądamy pełnej i bezwzględnej swobody tworzenia związków wyznaniowych i kościołów, a wszelkie zmiany i korekty prawa o związkach i stowarzyszeniach kultowych winny być bezwzględnie konsultowane z istniejącymi grupami i związkami o charakterze religijnym czy wyznaniowym. Żadnych zmian w Ustawę o gwarancjach wolności sumienia i wyznania bez konsultacji z zainteresowanymi formacjami religijnymi zarówno niekatolickimi jak i antykatolickimi. Nic o nas bez nas! Nigdy więcej rzymskiej inkwizycji! Nigdy więcej faszyzmu! Nigdy więcej nazizmu! Nigdy więcej banderyzmu! 

piątek, 3 czerwca 2005

W obronie niepalących więźniów

W Obronie Niepalących Więźniów! 


Apel do Premiera, Ministra Sprawiedliwości i Służby Więziennej!
Stop Dyskryminacji i Torturowania Niepalących! 



Żądamy natychmiastowego zagwarantowania dla wszystkich osób aresztowanych i uwięzionych bezwzględnego prawa do przebywania w celach i innych pomieszczeniach dla NIEPALĄCYCH (jak pola spacerowe, poczekalnie, środki transportu osadzonych). Prawo niepalących do świeżego powietrza i pomieszczeń bezdymnych jest ciągle bestialsko ignorowane i łamane na terenie całego kraju, a osoby niepalące nader często są zbrodniczo zmuszane do przebywania w celach z osobami palącymi, przewożone w transportach z osobami palącymi, zmuszane do spacerowania w klatkach spacerowych z palącymi i w podobnie bestialski, faszystowsko nazistowski, sposób traktowane. 

Przypomnijmy, że to hitlerowska Trzecia Rzesza wprowadziła przymusowe udręczenia osób NIEPALĄCYCH w tak okrutny i zbrodniczy sposób. Bardzo wiele osób niepalących jest złośliwie i chamsko traktowanych, z ostracyzmem, przez obsługę aresztów, zakładów karnych, konwoje transportowe, jako „uciążliwi", „dokuczliwi" pacjenci penitencjarni, którzy nie wiadomo, czego chcą! Najgorzej mają osoby cierpiące na antynikotynowe ALERGIE związane z wdychaniem trującego dymu nikotynowego: silne bóle głowy, duszności, wymioty i powikłania w postaci zaburzeń pracy serca. 

Wyjątkową, okrutną zbrodnią jest dodatkowe uciążliwe karanie kwitami dyscyplinarnymi osób NIEPALĄCYCH za to, że zwyczajnie ostro protestują na złe, bandyckie traktowanie i zmuszanie ich do przebywania w zadymionych pomieszczeniach. Najwyższy czas zakończyć tę zbrodniczo-sadystyczną „zabawę" o wymiarze fizycznego torturowania w nikotynowych komorach gazowych, jakimi są często pozbawione elementarnej wentylacji pomieszczenia aresztów, zakładów karnych, środków transportu czy szpitali więziennych. Zmuszanie do przebywania w zatrutych pomieszczeniach osób Niepalących to jedna z wielu haniebnych ZBRODNI wymiaru sprawiedliwości, jaka w praktyce jest popełniana w połączeniu z plugawym traktowaniem, tych osób, które nie są obciążone kryminogennym zwyczajem nałogowego ćpania silnego narkotyku, jakim były i są papierosy zawierające TYTOŃ w jakiejkolwiek postaci. 

czwartek, 2 czerwca 2005

Apel Ekumeniczny

Apel Ekumeniczny


1. Zwracamy się z żądaniem zaprzestania dokonywania nienawistnych ataków, oszczerstw i złośliwości wymierzonych w działające w Polsce mniejszościowe wspólnoty wyznaniowe, w szczególności zaś we wspólnoty powstające w ramach ogólnego nurtu współczesnej reformacji i odrodzenia religijnego zwanego potocznie nową falą religijną (NNR), New Age Movement lub Erą Wodnika, a także wywodzące się z kultury Dalekiego Wschodu, a w szczególności wywodzące się z Indii (Joga, Sufi). Żądamy zaprzestania i zakazania napastliwej kampanii oszczerstw i pomówień wysnuwanych przez organizacje faszystowskie i tzw. Inkwizycyjne Centra Antysektowe przeciwko mniejszościowym organizacjom religijnym, ich liderom, ośrodkom, wspólnotom oraz zasadom moralnym według których żyją. 


2. Uprzejmie też przypominamy, iż popularny epitet sekta posiada zabarwienie i wydźwięk negatywny, a zjawisko występowania innej niż rzekomo „panująca" kultury religijnej to nie jest żadne sekciarstwo ani diabelstwo, tylko zwyczajna działalność misyjna i duszpasterska czyniona zgodnie z zasadami proponowanej kultury religijnej. Żądamy zaprzestania przerabiania Rzeczpospolitej Polskiej, naszej Ojczyzny, na pedofilsko-watykańskie ranczo i wprowadzania przez rzymskich opusdeistów i inkwizytorów represji totalitarnych przeciw mniejszościom duchowym, religijnym, filozoficznym i światopoglądowym. Wszystkie religie są sobie równe i domagamy się całkowitego równouprawnienia dla wszystkich związków wyznaniowych i kościołów, także w sferze politycznej i prawnej. Tajne dyrektywy zbrodniczych departamentów edukacji zabraniające dyrektorom szkół nawet wynajmowania pomieszczeń organizacjom religijnym pozakatolickim stanowią jedynie zbrodnicze naruszenie praw obywatelskich demokratycznego kraju jakim chciałaby się mienić skatoliczona III RP. Oszczercze pomówienia o 'szkodliwą działalność' to nic innego jak współczesne inkwizycyjne polowanie na czarownice i stosowanie zbiorowego piętnowania mniejszości wyznaniowych.

3. Występujące ostatnimi laty agresywne i ślepe ataki, szczególnie organizacji faszystowskich i pedofilsko-katolickich ośrodków antysektowych wzbudzają diabelskiego ducha również diabelskiej inkwizycji, która jeszcze nie tak dawno była narzędziem wyrafinowanych mordów i tortur. Czy ktoś chce władzy opartej na gestapowskiej inkwizycji? Już samo określanie mianem sekta w stosunku do wszystkiego co ze Wschodu (nawet do sztuk walki) budzi nieprzychylne skojarzenia i wzbudza zbrodniczego ducha inkwizycji i wznosi katolicko-morderczy pedofilsko-watykański miecz potępienia. Prosimy o używanie nazwy "sekta" i innych ciemnych, a obrazoburczych epitetów najpierw w odniesieniu do siebie i własnej religii katolickiej pedofilią księży i biskupów skażonej, aby dobrze sobie uświadomić, że w istocie jest się jedynie członkiem jednej z wielu subkultur religijnych. Kulturalnych i pięknych określeń jest dużo, chociażby ustawowa nazwa: związki wyznaniowe. A może miano SEKTA rzymsko-katolicka podoba się katolikom? 

środa, 1 czerwca 2005

Koncentracja - Sztuka Skupienia

Koncentracja - Sztuka Skupienia


Niniejsza praca jest tylko próbą zasygnalizowania zagadnień związanych z koncentracją (jap. Shuchu Ryoku) i wynikających stąd praktycznych korzyści. Ma za zadanie przybliżyć metody praktyczne używane w różnych systemach filozoficznych Wschodu, szczególnie w Zen i Jodze oraz ich ewentualne zastosowanie, jako formy ćwiczeń umysłu w sztukach Budo, a szczególnie Aikido.

I. CZYM JEST KONCENTRACJA?


Niejednokrotnie w życiu codziennym używamy zwrotu typu "skoncentruj się", "skup swoje uwagę". Dotyczy to większości ludzi. Mówią i robią tak, wtedy, kiedy muszą zrobić coś ważnego, coś co wymaga tego skupienia naszej uwagi na Jednym przedmiocie lub czynności. Niewielu z nas jednak wie czym koncentracja jest naprawdę, w swej istocie, do czego może służyć i jak może wpływać na uporządkowanie naszego życia i naszych myśli. Mało kto też potrafi doskonalić się w tej sztuce; nie mówiąc już o tych, którym po prostu nie chciałoby się tego robić, lub tych co powątpiewają w słuszność metody zdyscyplinowania swego umysłu. Taki też jest przeciętny człowiek Zachodu w od-różnieniu od ludzi Wschodu  kolebki wychowania psychofizycznego w swych różnych od-mianach, czyli niewiele wiedzący o specyfice ćwiczeń koncentrujących. 

Mohan Ryszard Matuszewski
Jest bardzo wielu takich ludzi, którzy "nie usiedzą spokojnie na jednym miejscu" /np. w szkole/, którzy ciągle zmieniają kierunek swych zainteresowań. Nie wiedzą oni co "zrobić z rękami" kiedy np. z kimś rozmawiają. Ludzie ci zgniatają, lub obracają w rękach jakieś drobne przedmioty itp. Przykładów można by mnożyć wiele, a nawet bardzo wiele. Człowiek taki zupełnie nie potrafi nieraz skupić uwagi, jest ciągle roztargniony. Jeślibyśmy mogli choć na chwilę zobaczyć w głąb jego myśli do subtelnych poziomów, zobaczylibyśmy zupełny chaos i bezład. Przez ich mózgi przepływa ogromna ilość bitów tj. jednostek informacji. Prościej możemy to nazwać różnorodnością myśli. Traktują je ci ludzie oczywiście równorzędnie, tj. nie mogę wybrać jednej, tej potrzebnej aktualnie, a wyeliminować tych, które potrzebne nie są. Nie potrafią też oni uzyskać pełnej, świadomej kontroli nad wykonywane przez dłuższy czas czynnością, zniechęca je się do niej. Taki chaos i bezład w naszym mózgu możemy na-zwać stanem rozproszonej uwagi, dekoncentracją, lub inaczej nieumiejętnością jej skupienia.

Rosnącemu rozproszeniu uwagi większości ludzi sprzyja rozwój naszej cywilizacji typu NT, spowodowany przez nią nieodpowiedni, nadmiernie szybki tryb naszego życia. Przy-łączają się do tego rozmaite odwieczne zakłócenia w naszym codziennym bytowaniu; prz-eciążenie pracą umysłową albo fizyczną bowiem nie sprzyja możliwości opanowania na-wału inormacji. Dochodzi jeszcze do tego niewiedza o możliwości poprawienia swego umysłu w lepszym pozytywnym kierunku. Czynnikami działającymi destabilizująco na umysł człowieka są też zachwianie równowagi ekologicznej w rejonie jego bytowania, zbyt szybka zmiana warunków zewnętrznych w jego otoczeniu, związana z rozwojem potężnego współczesnego przemysłu , szerzenie się niepoprawnych ideologii typu nie-humanitarnego, szerzących nienawiść i wrogość do drugiego człowieka, wszelkiego typu kryzysy militarne, gospodarce i społeczne, jak również zmuszanie człowieka do zapewnienia sobie i rodzinie warunków życia i związany z tym strach. Dołączyć też musimy wszelkie czynniki typu niepowodzenie życiowe a będziemy mieli w ogólnym zarysie obraz czynników stresowych, utrudniających koncentrację albo powodujące jej zanik lub brak. 

wtorek, 31 maja 2005

Kształcenie Wojownika Yamabushi

Kształcenie Wojownika (Yamabushi) 

Trening Wojownika Szambala - Wojownicy Światła 

Shobu Aiki Kyokai - Yama Bushi Gakkai
Kształcenie Wojownika (Bushi)

Chciałbym podzielić się kilkoma refleksjami o kształceniu Wojownika, które mogą się przydać rozmaitym instruktorom sztuk walki w planowaniu i aranżowaniu programu zajęć dla adeptów sztuk walki. Rady dotyczące kształcenia Wojownika jakie postanowiłem zaprezentować pochodzą z tradycyjnego systemu Shobu Aiki (Aizu Todome) który praktykowany jest w Japonii od czasów starożytnych, a najstarsze przekazy pochodzą od Mistrza Akayama (IV w) oraz Księcia Teijun (IX w). Shobu Aiki występuje także pod nazwą Daito Aiki Jutsu (od około XV/XVI w) oraz współcześnie pod nazwą Aikido. Rady i zasady jak prowadzić kształcenie Wojownika mogą się więc szczególnie przydać adeptom wspomnianych stylów i szkół Jujutsu (czytaj Dźiudźiutsu) oraz Aiki Jutsu czy Aikido. 

Morihei Ueshiba - Walka Kijem Jo

Program nauczania dla Otagi (Uczeń, Kandydat, Praktykant) podzielony jest na trzy poziomy czy stopnie trudności: Shoden (Początkowy Stopień), Chuden (Średni, Średniozaawansowany Stopień) oraz Koden (Zaawansowany, Wewnętrzny Stopień). Nie ma sensu rozbijanie programu nauczania na 5 czy 6 grup (Kyu) jak to ma miejsce w wielu stylach, gdyż i tak ucząc w praktyce łączy się zwykle grupy 5,6 Kyu w jedną klasę, 3,4 Kyu w drugą klasę, a 2,1 Kyu w zaawansowaną klasę. Tradycyjnie poziom Shoden nosi pas biały, poziom Chuden pas niebieski, a poziom Koden (Koeden) pas brązowy lub fioletowy. 

Na poziomie początkowym, Shoden Otagi musi gruntownie opanować sztukę Ukemi Wasa czyli wszelkie metody przetaczania, wywracania i upadania tak aby w tej sztuce nabrać biegłości i wprawy. Mistrzowie Aiki tacy jak Takeda czy Ueshiba nie uczyli ucznia technik zanim ten nie opanował Ukemi na dość przyzwoitym poziomie. Powinien też opanować podstawowe ataki jak Katatedori (Uchwyt za nadgarstek i przedramię), Katadori (Uchwyt za bluzę), Shomenuchi (proste cięcie twarzy oparte o ruch miecza wymierzone w gardło, szczękę, nos lub czoło), Yokomenuchi lub Yokouchi (cięcie boczne okrężne na skroń lub szyję oraz uderzenie typu sierpowy) oraz Munetsuki (Księżycowe pchnięcie w brzuch, w żołądek). Szczególnie przykłada się wagę do dobrego opanowania uderzeniowej techniki Shomenuchi oraz Munetsuki. Pięść Wojownika jest charakterystycznie ułożona w niepełnym skręceniu, gdyż pełny obrót pięści przy Tsuki daje zbytnie napięcie i w rezultacie stratę siły uderzeniowej. Shomenuchi uderza kantem lub podstawą dłoni. Adepci powinni techniki uderzeniowe, Atemi ćwiczyć z razu powoli i dokładnie naśladując ruchy nauczyciela, aż ich kończyny nabiorą odpowiednich nawyków ruchowych, a wtedy zwiększa się dopiero szybkość ćwiczenia i w końcu wzmaga siłę uderzeniową wywodzoną z bioder i podbrzusza (Tanden). Atemi oznacza dosłownie dźgnięcie lub cięcie i sama nazwa określa charakterystyczne cechy uderzenia w systemach Aiki. Dobrze jest ćwiczyć Atemi uderzając w ścianę, deskę lub słup albo w specjalną Makiwarę do ćwiczenia siły uderzenia celem wypracowania dobrego uderzeniowego kontaktu. Nawet podstawowe ataki takie jak Kata czy Katatedori powinniśmy ćwiczyć tak, żeby z czasem stawały się coraz silniejsze (Mochi), a przeciwnikowi było trudno się z nich wyzwolić. Już na poziomie Chuden staramy się na ataki Kata i Katatedori reagować obroną zanim przeciwnik zdąży w pełni założyć uchwyt. 

niedziela, 29 maja 2005

Droga do Boga - Konfesje Biograficzne

DROGA DO BOGA – KONFESJE

Mohan Ryszard Matuszewski

Słodkie Dzieciństwo


Najdalej jak sięgam pamięcią, rozpocząłem moją duchową podróż w nieznane, około trzeciego roku życia. Tak, w pełni świadomie, urzeczywistniłem pierwszą pamiętną wycieczkę, którą jak później zrozumiałem zwie się podróżą duchową lub ścieżką. Podróż w nieznane, spod skrzydeł Matki, ziemi, do Ojca Niebieskiego. Trochę szczegółów z pierwszej podróży może uzmysłowić czym ścieżka jest w swej istocie i jak się ją odbywa. Była prorocza i rewolucyjna zarazem.

Otóż, pewnego słonecznego dnia, będąc w swym rodzinnym domu, w leśniczówce, okolice gminy Czarne woj. słupskie, zatęskniłem nagle za moim ziemskim ojcem, który pracował gdzieś w nieprzebytej leśnej gęstwinie. Zapomniałem nagle o matce, która opiekowała się mną i gotowała jak zwykle obiad krzątając się przy kuchni. Niepomny przestróg oddalania się od domu rodzinnego i zasięgu wzroku i głosu matki, wiedziony jakimś pilnym wewnętrznym impulsem, pognałem prosto przed siebie, w las, do ojca, ówcześnie leśniczego. Miałem wtedy niecałe trzy lata.

Impuls wewnętrznego nakazu odejścia gdzieś daleko, pognania w dziewiczy las okazał się tym, który później ułatwiał zrywanie wszelkich więzów i podążanie w jedynie wybranym kierunku. Wszystko może minęłoby bez większego echa, gdyby nie fakt, że po drodze była kilkumetrowej szerokości rzeczka z wąską kładką. I szczęście tak dopisywało, że po obu stronach owego mostka leżał piasek, na którym wyraźnie odbiły się ślady mojego wchodzenia na wąską kładkę. A z drugiej strony, jakoś szczęśliwie udało mi się zeskoczyć na jakąś kępkę trawy tak, że nie został żaden ślad. Prawdopodobnie na mostku dostałem tego natchnienia skakania po ledwie dosięgalnych kępkach trawy. Możesz sobie wyobrazić, „radość” matki, która zobaczyła iż synek jej na most wchodził i są wyraźne ślady, jednakże na moście go nie ma, a po drugiej stronie ani śladu schodzenia. No i podniosło się wielkie larum.

To był pierwszy, jaki pamiętam, komunikat, który jako zaszyfrowana depesza został przeze mnie posłany rodzinnemu domowi. Brzmiał on tak: „Nie przywiązujcie się do mnie, gdyż mogę odejść w każdej chwili, pozostawiając za sobą ból i rozpacz.” Dużo później zrozumiałem, że właśnie to odchodzenie w nieznane, jest dobrym początkiem i przygotowaniem Pielgrzyma do trudów Ścieżki. Mnie oczywiście cieszyła i radowała wielce owa pierwsza poważna peregrynacja. 

sobota, 28 maja 2005

Ochrona Przyrody a Człowieczeństwo

Ochrona Przyrody a Człowieczeństwo


Człowieczeństwo wymaga powstrzymania się od trucicielstwa i wszelkiego wytwarzania szkodliwości, które trują glebę, wodę i powietrze, niszczą życie biologiczne, a także samego człowieka. Wszelkie spustoszenie, trujące skażenia, jakie produkują istoty podludzkie, człekozwierzęta, o ograniczonej świadomości, chorym umyśle i ściemniałej duszy wskazują na mordercze instynkty nieuczłowieczonego humanoida, demonicznej natury uprawiającej trucicielstwo, niszczycielstwo i skażenia wysoce szkodliwe dla innych istot w przyrodzie, a w końcu i szkodliwe czy zabójcze dla samego niszczyciela. Uczłowieczenie to poziom świadomości, na którym człekozwierz zaprzestaje działań szkodliwych tak dla innych jak i dla samego siebie, przestaje zatruwać, zaśmiecać i wyniszczać przyrodę w każdej swojej działalności, a zaczyna żyć i działać harmonijnie z całą przyrodą współpracując i współistniejąc. Każda ekofilozofia czy humanitarna nauka będzie wskazywać taki poziom rozsądku jako poziom człowieczeństwa, gdzie człowiek powstrzymuje się od działalności toksycznej i szkodliwej dla otoczenia. Każdy kto zatruwa i skaża przyrodę, wody, gleby czy powietrze może być, mówiąc tradycyjnie, nazwany najgorszym i najbardziej złośliwym z grzeszników! 

Ochrona Przyrody - rezerwat meteoryt morasko

Osiągnięcie i utrzymanie ludzkiego poziomu świadomości, bycie człowiekiem to zdolność do współpracy z dzikim życiem przyrody, wyzbycie trujących i toksycznych skłonności, zaprzestanie uczestnictwa we wszelkim zaśmiecaniu, niszczycielstwie i zatruwaniu, a w szczególności wycofanie się z udziału we wszelkich wojnach napastniczych, najeźdźczych czy zaborczych. Produkowanie broni chemicznej, biologicznej czy atomowej dla czynienia masowej zagłady ludzi, zwierząt i skażenia przyrody pokazuje  działania istot potocznie nazywanych diabelskimi albo demonicznymi, które nie mają w sobie nic z człowieczeństwa, a gorsze są od drapieżców, którzy jeno swój głód zaspokajają w naturalny sposób. Nie ma nic ludzkiego w tych, którzy organizują wojenne najazdy i agresje i nie ma nic ludzkiego w tych, którzy dla niegodziwego zysku promują, tworzą i wykorzystują bardzo szkodliwe technologie, które zatruwają całą przyrodę, niszcząc życie środowiska, zatruwając wodę, powietrze i glebę. I jedni, i drudzy spowici są zasłonami głupoty, ciemnoty, zacofania, bezbożności tocząc wojnę przeciwko życiu i zdrowiu wszystkiego co istnieje włącznie z człowiekiem. Śmiało można powiedzieć, że diabelskie wynalazki to te, które zabijają, niszczą, trują i szkodzą na masową skalę, a alkohol, papierosy, benzyna, wyziewy przemysłowe należą do najbardziej popularnych satanicznych broni. Boskie wynalazki to te, które nie są szkodliwe dla biologicznego środowiska i nikomu z ludzi ani innych stworzeń w żaden sposób nie szkodzą nawet w obliczu poważniejszych przemysłowych awarii i taki musi być kierunek postępu nauki i technologii. Jest to podstawowa zasada ekofilozofii, a możemy się jej trzymać jako zasady szacunku dla życia i zasady harmonijnego współistnienia stworzeń! 

czwartek, 26 maja 2005

Sekciarstwo i demonizmy w naukach duchowych

Sekciarstwo i Demonizmy w Naukach Duchowych 


Przekazy duchowych nauk jakie ludzkość otrzymała od swoich przewodników, synów bożych, świętych i proroków, awatarów zawsze były czyste i doskonałe, bez żadnych toksycznych ani destrukcyjnych ideologii o jakich często się ostatnimi czasy mówi. Warto sobie uświadomić jakiego rodzaju idee, poglądy i ideologie stanowią w skądinąd czystych naukach duchowych, toksyczną, demoniczną domieszkę wprowadzoną przez złe duchy (angra mainu) próbujące wypaczyć duchową ścieżkę ewolucji ku zbawieniu i oświeceniu jaka przeznaczona jest dla całego rodzaju ludzkiego. Złe duchy potrafią podłączyć się ze swoimi ideami i opiniami, szczególnie do ludzi odbierających przekazy z wyższych wymiarów oraz od istot z niewidzialnych planów. Potrafią też inspirować ludzi całkiem z pozoru religijnych, o dobrej naturze, do przyjęcia i podążania za ideami prowadzącymi w zupełnie ślepą uliczkę, na manowce duchowego rozwoju, na ścieżkę błądzenia i zagubienia. Przyjrzyjmy się kilku częściej spotykanym toksycznym ideom i poglądom. 

Wegetariańskie Odżywianie - Zdrowe Jedzonko

Podstawową toksyczną ideą, zgubnym poglądem zasiewanym przez złe demony z loży lucyferycznej kierowanej przez demona Wiroćanę czyli Lucyfera jest poczucie wyższości i lepszości od innych. Osoba, która chwyci taki zgubny diabelski pogląd zaczyna uważać, że jej religia czy droga duchowa jest lepsza od innych, wyższa lub jedyna, która prowadzi do zbawienia czy oświecenia. Jeśli ktoś twierdzi, że tylko należąc do jego organizacji duchowej lub religijnej można osiągnąć zbawienie lub oświecenie to właśnie mamy do czynienia z osobą, której umysł został omamiony zgubną ideologią prowadzącą prosto do piekła, a nie do wyzwolenia. Jeśli podobnie, ktoś twierdzi, że tylko poprzez jego mistrza czy świętego można osiągnąć zbawienie lub oświecenie, to także mamy do czynienia ze zgubną, lucyferyczną czyli diabelską ideą zasianą dla zatracenia w być może pobożnym i szlachetnym umyśle. Demon zasila swoją zgubną myśl i podsyca ją, aż do takiego stopnia, że jak takiej zatrutej osobie podważymy czy zanegujemy jej fałszywy światopogląd, zaczyna być agresywna i walczyć o słuszność swojej szatańskiego pochodzenia racji. I o to właśnie sprytnym demonom chodzi, żeby ludzi podjudzić do ideologicznej agresji i walki! 

Podążając duchową drogą rozwoju, ścieżką religijności i prawości musimy wystrzegać się tego zgubnego ziarna poczucia wyższości i jedyności, poczucia jedynie słusznej drogi, religii, kościoła czy organizacji. W istocie jest bardzo wiele duchowych organizacji, których nauczyciele bądź mistrzowie mogą nam pomóc osiągnąć samorealizację, a w końcu całkowite zbawienie czy oświecenie. Musimy wszystkie religie uważać za równe i równouprawnione i podobnie ze wszystkimi szkołami duchowymi czy ruchami mistycznymi i ezoterycznymi oraz ich duchowymi mistrzami. Jeżeli ktoś popada w chorobę psychiczną poczucia wyższości, jedynej racji i słuszności, to jego droga do oświecenia zostaje zamknięta i czeka go już tylko duchowy upadek. Rozmaite postacie tego demonicznego zniewolenia czyhają na człowieka. Jeżeli pojawia się pokusa uważania swojego mistrza duchowego takiego jak Chrystus, Kriszna, Buddha, Sai Baba czy Zaratusztra za lepszego od pozostałych, wyższego od nich lub doskonalszego to jest już oznaką, że zostaliśmy skażeni demoniczną inspiracją i zaczynamy schodzić na drogę duchowego upadku, gdyż zostaliśmy zwiedzeni przez złe, lucyferyczne duchy ich ulubioną trucizną dodawaną do czystych nauk prawdy o duchowej równości i powszechnym braterstwie wszystkich świętych bożych. Taki religijny paranoik, który uważa, że tylko w jego kościele czy sandze jest zbawienie, oświecenie i że tylko jego mistrz jest jedyny i tylko jego księga oraz sposób jej interpretacji jest słuszna i zawiera prawdę pokazuje nam, że właśnie został kompletnie omamiony przez zwodnicze złe duchy i stacza się prosto do piekła ze swoją szczerą wiarą w toksyczną ideologię z lucyferycznego światka. 

środa, 25 maja 2005

Wegetarianizm a Człowieczeństwo

Wegetarianizm a Człowieczeństwo 


1. Człowiek, Istota Ludzka, to brzmi całkiem dumnie, ale w starożytności do ludzi zaliczano wyłącznie WEGETARIAN, a więc istoty ludzkie, które nie spożywały generalnie w ogóle żadnego pokarmu mięsnego, tj. takiego, dla którego zdobycia trzeba było zabić jakiekolwiek zwierzę. Stawanie się Człowiekiem w całej pełni znaczenia tego słowa to także zmiana sposobu odżywiania w kierunku wybitnie roślinnym, a Jarosz to człowiek o większej wrażliwości, inteligencji, uroku i czułości w sposób niewątpliwy, chociaż odejście od podludzkiego stanu zdziczenia do humanitaryzmu, który nie istnieje bez Wegediety zajmuje zwykle dobre Siedem lat, bo tyle żyją ostatnie komórki, które muszą zapomnieć, że były “trupożerne”. Mówi się w naukach starożytnych nawet o stopniach rozwoju Świadomości w oparciu o analizę spożywanego pokarmu, a najniższy krąg nieludzkich prymitywnych dzikusów stanowili i stanowią jeszcze ciągle ludożercy i typowi mięsożercy, dla których głównym pokarmem jest mięso tego, co upolują, złowią, zabiją w bestialski sposób. Podludzie tej klasy generalnie żyją bardzo krótko ze średnią długością życia od 28 do 50 lat, a jedzenie głównie produktów mięsnych z uboju, połowów lub polowań to najistotniejsza przyczyna śmierci na choroby sercowo-naczyniowe, raka, cukrzycę, sepsę i podobne dolegliwości cywilizacyjne, także samobójstwa! Mięsem karmi się od wieków wszelkie agresywne armie, legiony i bojówki, bo mięsne żywienie wzmaga adrenalinę i pobudza krwiożercze skłonności do wszelakiej bijatyki, rozboju i patologicznego zabijania. Dieta wojskowa to dieta trupojada, który na polu walki zabija wszelkie stworzenia, aby tylko się czymś pożywić, co wzmaga jego agresję, podnosi adrenalinę i tłumi wszelkie ludzkie odruchy jak czułość, wrażliwość i łagodność. Reedukacja takiego człekozwierza, który świeżo zabitemu na froncie koledze odcinał kawał mięsa, aby się pożywić jest bardzo trudna, jeśli wręcz niemożliwa, przynajmniej wobec ogółu z powodu rozpasanej żądzy mordowania wszystkiego, co się tylko rusza. Starożytne kultury, włącznie z grecką, na której bazuje cywilizowana Europa dawały pełne pochwał apoteozy pod adresem ludzi, tj. wegetarian upatrując w powszechnym JARSTWIE nadejścia Epoki Złotego Wieku. 

Wegetarianizm - jarstwo -zdrowe odżywianie

2. Drugi poziom rozwoju Świadomości (Ćittam) człekozwierza to faza, w której osoba jest tzw. wszystkożercą zadawalającym się zarówno roślinnym jak i zwierzęcym pożywieniem. W tej grupie znajdujemy ludzi, którzy dbają o należyty udział składników roślinnych jak i takich, którzy twierdzą, że nie mogą jeszcze obejść się bez kawałka mięsa, koguta czy ryby na talerzu. Znajdujemy tu też ludzi o najniższej świadomości religijnej, którzy w niektóre dni tygodnia powstrzymują się od mięsa lub w ogóle nie jedzą np.: wieprzowiny jako najbardziej toksycznego i chorobotwórczego gatunku mięsnego! Osoby preferujące bardziej roślinne i nabiałowe odżywianie czy ludzie z mięsa jedzący tylko ryby należą już do szczytu tego drugiego poziomu świadomości, który pożywia się w tak zwanym systemie mięsno-roślinnym i stopniowo odwraca proporcje na korzyść roślin a często robi to z rozsądku motywowanego potrzebami zdrowotnymi. Nawet bardzo rzadkie spożywanie toksycznych dla zdrowia ciała, psychiki i ducha mięsnych dodatków zatrzymuje nas jednak w tej niskiej fazie rozwoju Świadomości i grozi cofnięciem się na dno ewolucyjnego systemu hierarchii ludzkiej Świadomości. Wszelkie patologie związane z nałogami jak alkoholizm, nikotynizm, kokainizm i inne związane są nieodłącznie z mięsnym systemem odżywiania i są praktycznie związane z nałogiem mięsożerstwa, a przecież Bóg stworzył Człowieka do Wyższych Celów, na swój Obraz i Podobieństwo, a nie na obraz jakiegoś kojota, psa, tygrysa czy hieny, które to gatunki są drapieżne i żywią się zwłokami tego, co zamordują. 

wtorek, 24 maja 2005

Życie bez raka i ciężkich chorób

Życie bez Raka, Demencji i Innych Ciężkich Chorób


Uzdrawianie to wielka starożytna sztuka, a im wyżej zaawansowaną jest ludzka nauka, kultura i cywilizacja, tym bardziej przywiązuje wagę do naturalnej medycyny, profilaktyki i uzdrawiania. Organy w ciele aktywne są w różnych porach roku i dobrze jest znany biologiczny zegar aktywności, co umożliwia skuteczniejsze leczenie, gdyż siła leku wzrasta wraz z odpowiedniejszą godziną jego podawania. Choroby mają swój czas zwiększonej aktywności, a powszechnie wiadomo, że ataki astmy są najsilniejsze pomiędzy godziną 2-gą a 6-tą rano czasu miejscowego! Dzieci w sposób naturalny rodzą się najczęściej pomiędzy 4-tą a 6-tą rano, gdyż to okres przedświtu jest tym, kiedy przyroda naturalnie budzi się do dziennego życia! Chronobiologia znana była w starożytności, a naturalna medycyna, tak jak Ayurveda, w spolszczeniu Ajurweda czy CMT (Chińska Medycyna Tradycyjna) doskonale znają dobowy zegar maksimum i minimum aktywności każdego ważniejszego organu i układu ciała. Jądro ponadnerwowe (suprachiasmatic nuclei, SCN) jest u ssaków oraz ludzi głównym obszarem kierującym biologicznym zegarem zdrowia całego organizmu! Wiele leków musi być podawanych w określonych porach doby, aby lepiej czy w ogóle działało, gdyż ma to znaczący wpływ na ich efektywność! Poranna pora świtu oraz wieczorna pora zmierzchu to najlepsze okresy dla wewnętrznego skupienia, refleksji, modlitw i medytacji, także tych o uzdrowienie ciała i psyche. Codzienne porządkowanie myśli, emocji, przeżyć i wrażeń ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania ludzkiego organizmu, stąd proste zalecenia do porannych i wieczornych ćwiczeń oczyszczania umysłu i skupiania duchowego! 

Życie bez raka, demencji i ciężkich chorób

Zachowanie czy odzyskanie dobrego zdrowia u ludzi skażonych zachodnią cywilizacją śmierci to często przede wszystkim powrót do żywności naturalnej, biologicznie zdrowej, normalnej, usunięcie toksycznych dodatków, barwników czy konserwantów. Kiedy wycofa się szkodliwe dodatki takie, jak tartazyna, barwnik o ostrej żółci czy benzoesan sodu, maleje ilość nadpobudliwych i agresywnych zachowań u dzieci, znika nadczynność ruchowa, dzieci zdrowieją z ADHD. Poprawia się zdolność do koncentracji i skupienia, dzieci nie wiercą się ani nie rozrabiają tak psychotycznie, jak pod wpływem tych paru ledwie szkodliwych substancji. Sztucznie barwiona żywność czy chemiczne środki konserwujące pokroju benzoesanu sodu to przekleństwo niszczące zdrowie. Alergie to też często skutek szkodliwych, chemicznych dodatków do żywności lub skażeń żywności przez środki ochrony roślin. Mądre cywilizacje dbają o naturalne rolnictwo, biodynamiczną kulturę agrarną bez toksycznych środków konserwujących czy sztucznych barwników jedynie rujnujących ludzkie zdrowie. Przekarmienie pustymi i toksycznymi kaloriami to inny bardzo poważny problem, a przecież od tysiącleci wiadomo, że lepiej jeść mniej ale bardziej wartościowo, niźli więcej ale byle czego! Dieta niskokaloryczna leczy wiele chorób, nie dopuszcza do zachorowań i znacznie przedłuża życie! Nie tylko święci asceci stosowali zdrową, niskokaloryczną dietę, ale też każdy, kto chciał żyć długo i zdrowo wszędzie pod słońcem na tej Ziemi. Zabezpieczamy się przed głównymi chorobami-zabójcami jedząc mniej pustych kalorii, unikając trujących dodatków barwiących żywność, szkodliwych środków konserwujących i białych trucizn, jak biała mąka, biały cukier, biała sól, które osłabiają odporność, niszczą zdrowie i życie człowieka! 

poniedziałek, 23 maja 2005

Kalaripayat - Najstarsza sztuka walki

Kalaripayat – Najstarsza Sztuka Walki


Om! Jak wiadomo, Kalaripayat(tu) jest najstarszą znaną i źródłową sztuką walki jaka istnieje i ciągle jest w Indii nauczana. Kalari oznacza ogólnie zarówno broń jak i miejsce ćwiczenia sztuk walki, salkę treningową czy pole bitwy. Payat (Payattu) oznacza ćwiczenie, trening, zmaganie. Słowo 'Kalari' wywodzi z sanskrytu od pojęcia 'Kala', które oznacza czas śmierci lub zanieczyszczenie, skalanie i od 'Ari' oznaczającego wroga, przeciwnika. Razem 'Kalari' to oczyszczanie się od wrogów i przeciwników, albo wyplewianie zachwaszczonego pola, czas śmierci tak skalań jak i nieczystości w postaci przeciwników czy wrogów. Teatr i taniec w indyjskich stanach, gdzie uprawia się sztuki walki jest przesiąknięty formami wziętymi z treningu sztuk walki i z życia legendarnych bohaterów. W zależności od lokalnego języka używa się zapisu Kalarpayat, Kalaripayat, Kalarippayat czy Kalarippayatu dla określenia tej samej idei Sztuki Walki. 

Kalaripayat - Sztuki Walki Wschodu

Kalaripayat – Historia Sztuki Walki 


Paraśurama uznawany jest w Indii za najstarszego historycznego mistrza, guru/h sztuki walki, czyli dynamicznej hathajogi. Paraśurama jest uczniem mistrza Śiva Mahadeva, założycielem królestwa Kerala w południowej Indii i ojcem duchowym wszystkich guru/h, mistrzów, którzy uczą sztuk walki w tradycyjny sposób. Paraśurama otrzymał przekaz Kalaripayat od Mistrza Śiva, a po jego wniebowstąpieniu uczył dalej 21 uczniów, którzy stali się potem wielkimi mistrzami sztuki walki. Każdy z 21 uczniów założył jedno Kalari (salę ćwiczeń) dając początek sieci świątyń sztuk walki w południowej Indii. Paraśurama, inaczej Rama z toporem jest jak wiadomo indyjskim bohaterem narodowym czczonym od tysiącleci szczególnie w południowej Indii, w stanie Kerala, Karnataka czy Tamil Nadu ale także wszędzie, gdzie zachowała się dobra tradycja ćwiczenia sztuk walki. Sztuka walki w Kerala miała swój złoty okres w latach 200 p.e.ch. do 600 e.ch., zwanym Sangam, kiedy to każde lokalne plemię, każdy okręg królestwa miał swoje wybitne ośrodki szkoleniowe i mnóstwo mistrzów bohaterów sztuki walki. Południowo-indyjski mistrz Agastya(r) także jest dobrze znany z nauczania sztuk walki, jako jeden z wybitnych przedstawicieli tradycyjnego i wszechstronnego Kalaripayattu. Podróżnicy tacy jak Luis de Camoens (1553) oraz Duarte Barbosa (16th century) wspominają w swoich pismach istnienie w Kerala tajemnych, starożytnych metod indyjskich sztuk walki pochodzących od bogów. Kanon sztuk użytecznych jaki daje Tantra omawia sztukę walki jako 'Vaijayiki Vidyagnanam’, co oznacza wiedzę o technikach służących do pokonania wrogów i zwycięstwa. Nauczanie sztuk walki odbywa się zgodnie z podstawowym dostępnym kanonem jakim jest Dhanurveda, czyli święta księga łucznictwa indyjskiego. Dhanurveda podaje, że wielcy mędrcy Indii tacy jak Viśvamitra, Sanaka czy Paraśurama praktykowali Kalaripayat będąc mistrzami ścieżki wojowników. Postawa „Łucznik” jest dobrze znana w treningu hatha joga, chociaż zwykle nie najlepiej ćwiczona przez zachdnich instruktorów, którzy łuku w ręku nie trzymali i Kalaripayattu nie znają! 

niedziela, 22 maja 2005

Dhjana - Medytacja w Jodze

Dhjana - Medytacja w Jodze i Tantrze 

Medytacje z czakramami - Dhjana

Czym jest Medytacja?


Wiele rzeczy w życiu wymyka się spod naszej kontroli, jednak nasz własny umysł, manas jest obszarem, na który możemy mieć wpływ - jeśli tylko zechcemy. W buddyzmie, dżajnizmie czy hinduizmie uważa się pracę nad własnym umysłem za najważniejsze zadanie stojące przed człowiekiem i ludzkością. Buddyzm, sikkhizm i hinduizm uczą, iż jedynie dokonując trwałej transformacji własnego umysłu będziemy w stanie zaradzić takim ludzkim przypadłościom, jak strach, nienawiść, niezadowolenie, zazdrość, ospałość, zamęt w głowie i wiele innych. Za praktyczny środek do transformacji umysłu służy nam medytacja, czyli dhyana [dhyaana]. Buddyjskie jak staroindyjskie praktyki medytacyjne to nic innego, jak techniki wspierające rozwój koncentracji, jasności umysłu i pozytywnych uczuć, budzenie wewnętrznego światła duszy, jaźni, wewnętrznej istoty, czyli Aatmana, Purusza. Zagłębiając się w konkretnej praktyce dostrzegamy nawyki i zwyczaje rządzące naszym umysłem. Wgląd taki daje nam możliwość obrania nowego, pozytywnego kierunku rozwoju i przebudowania życia. Regularna i cierpliwa praktyka dhyana pozwala nam odkryć w sobie pokłady niewzruszonego spokoju oraz niewyczerpane źródła życiowej energii, dzięki którym nasze życie może zmienić się nie do poznania w bardzo pozytywnym sensie. Medytacja dodaje sił do życia, pomaga działać twórczo, podejmować właściwe decyzje życiowe, dokonywać sprawnych i kończących się sukcesem decyzji! 

Na przestrzeni wieków wedyzm, buddyzm czy hinduizm wykształcił niezliczoną ilość praktyk medytacyjnych tak dla osób początkujących jak i bardzo zaawansowanych. Wszystkie owe ćwiczenia praktyczne można by sklasyfikować jako trening umysłu, choć czasem znacząco się one między sobą różnią, głównie z uwagi na poziom zaawansowania i zaangażowania osób ćwiczących. U podstawy wszystkich praktyk określanych terminem medytacja, dhyana, leży jednak rozwój pozytywnego stanu umysłu i spokoju. Przyjaciele jogi i medytacji nauczają kilku podstawowych form medytacji rozwijających powyższe stany umysłu: Uważność Oddychania, Maitri Bhavana, medytację rozwijającą pozytywne emocje zwaną też w buddyjskiej jodze, Satkara czyli skupianie na zadanym temacie czy Pratyaya będąca podstawowym odczuwaniem i przeczuwaniem dla rozwoju intuicji. Techniki medytacyjne są bardzo proste, lecz samo czytanie o nich nie zastąpi doświadczonego i godnego zaufania nauczyciela czy przewodnika, Guru/h. Nauczyciel jest w stanie pokazać początkującemu, jak zastosować technikę w praktyce oraz poradzić, jak postępować, gdy pojawią się trudności, a także, co najważniejsze, doda otuchy i natchnie własnym przykładem.

W ośrodkach i na odosobnieniach przyjaciół jogi i medytacji nauczają członkowie danej Wspólnoty Duchowej z wieloletnim doświadczeniem. Zajęcia oraz kursy na których medytacja dla początkujących jest prowadzona są otwarte dla wszystkich, niekoniecznie zainteresowanych sikkizmem, buddyzmem czy hinduizmem. Ludzie zwracają się ku medytacji z najróżniejszych powodów: niektórzy chcieliby się lepiej koncentrować przy pracy, na studiach czy w sporcie, inni poszukują spokoju ducha. Natrafiają też na medytację ludzie pragnący znaleźć odpowiedź na istotne pytania dotyczące życia. Regularna praktyka medytacji może pomóc im wszystkim. Najlepiej uczyć się medytacji oraz pogłębiać ją na kursach medytacyjnych oraz odosobnieniach duchowo zorientowanej jogi czy tantry, w szkołach takich jak Laja Joga. Jest tak dlatego, że w swej istocie medytacja jako dział praktyk duchowego rozwoju stanowi jeden z elementarnych stopni duchowej dyscypliny ludzkości znany jako JOGA! Zresztą nauka tak zwanych pozycji ciała, Asan Jogi służy do nauczenia się sposobów długotrwałego wykonywania medytacji i kontemplacji w pozycji lotosu oraz w innych dających głębokie rezultaty w postaci duchowej energii! Nie jest słusznym oddzielanie jogi od medytacji jak czynią zwesternizowani dyletanci nie mający o rozwoju wewnętrznym człowieka pojęcia, za wyjątkiem może jakiejś wstępnej potrzeby w formie przeczucia, co przypomina osoby, o których powiada się, że słyszeli, iż gdzieś dzwony biją, ale nie wiedzą gdzie! 

sobota, 21 maja 2005

Apatia Przemęczenie Ospałość

Apatia - przemęczenie i ospałość - narkolepsja 


Pomóż sobie albo w końcu daj sobie pomóc znajdując terapeutę!

Totalna APATIA życiowa, totalne lenistwo przesypiania całej doby najlepiej na okrągło, to w istocie silna PSYCHOZA LĘKOWA. LĘK przed życiem, LĘK przed miłością. 

Narkolepsja - senność napadowa

APATIA (bierność, ospałość) to nic innego jak silny lęk, który Tobą rządzi, kieruje i manipuluje powstrzymując totalnie od właściwych życiowych decyzji, aktywności i pracy. APATIA (Apatio) rodzi się z lęku przed RODZICAMI i z powodu braku właściwych wzorców MIŁOŚCI w domu rodzinnym. Dzieci apatyczne, to dzieci niekochane, dzieci z zimnego chowu. APATIA to też lęk przed p/oddaniem się swej MIŁOŚCI, ucieczka przed odczuwaniem, za którą kryje się nadwrażliwość czy przewrażliwienie. APATIO pokazuje zawsze osobowość owładniętą lękiem, sparaliżowaną życiowo, niezdolną do twórczej aktywności i pracy, pełną buntu wobec stawianych wymagań w pracy, pełną buntu wobec życiowych obowiązków. APATIA powoduje wycofywanie się z życia, unikanie kontaktów towarzyskich, niechęć wobec gości, często też niechęć i awersję wobec aktywności życiowej przejawianej przez bliskich. Sam LĘK wytwarzany przez APATIO oznacza, że osoba z tym syndromem generalnie nie ufa biegowi życia, nie jest zdobią do samodzielnego życia i przeżycia. LĘK to generalnie brak zgody na życie, niepozwalanie sobie by żyć pełnią życia i troszczyć się o siebie, aranżować twórczo wszystkie swoje sprawy. Daje to obraz dużego dziecka niezdolnego do samodzielnej egzystencji chętnie kontrolowanego przez apodyktycznego rodzica.

NARKOLEPSJA - Senność Napadowa, oznacza skumulowanie bardzo silnego STRACHU zwanego WIELKIM STRACHEM podpartego totalną awersją, niechęcią do miejsca i osób z którymi się przebywa. Myśli typu "nie chcę być tutaj", "nie chcę być z tymi osobami", poczucie "nie dam rady" czyli życiowe zniechęcenie i nieudacznictwo to napęd "Wielkiego Strachu". Stany NARKOLEPTYCZNE występują u osobników psychicznie niedojrzałych i nieprzygotowanych do życiowych ról i obowiązków. Szczególnie u wielu kobiet pojawiają się po opuszczeniu domu rodzinnego, w którym były przyzwyczajone do władzy i opieki apodyktycznej i kontrolującej matki. Mężczyznę z taką patologią zwie się potocznie maminsynkiem lub niedorajdą. Podłoże NARKOLEPTYCZNE u osoby bywa przyczyną nieuzasadnionej AWERSJI do bliskich (partnera) oraz manifestuje się jako zaburzone postrzeganie i niewłaściwa ocena bliskich osób, a szczególnie osoby partnera (współpracownika, wspólnika). U adeptów Ścieżki Duchowej napady NARKOLEPSJI znamionują strach, lęk, opór i nieakceptację GURU, DHARMY (NAUKI) i SANGHI (Wspólnoty) oraz BOGA. NARKOLEPSJA jawi się wtedy adeptom także jako napadowa senność w czasie słuchania NAUK lub prowadzonych PRAKTYK, także może pojawić się jako gwałtowna ucieczka ze wszelkich zajęć duchowych, które konfrontują wewnętrzne problemy i wyparte emocje. 

piątek, 20 maja 2005

Anioły i Archanioły Boga

Anioły i Archanioły Boga oraz Dżiny (Demony) 


Anioły (gr. Angelos, hebr. Mala'ch) są kochającymi wysłannikami Boga-Stwórcy przypominającymi nam kim jesteśmy, wskazującymi i pomagającymi w naszej drodze w odkrywaniu naszej bożej istoty, są światłem, które emanuje pokój, miłość i harmonię. Orientalna, wedyjska Bhakti Joga jest powszechnie znaną i praktykowaną metodą duchowego rozwoju anielskich dusz jakie odradzają się na Ziemi! Bóg stworzył anioły z tęczy radości, szczęścia (Ananda) i wiary w nas samych. Prawie każdy doświadczył w swoim życiu obecności aniołów, w postaci snów, opieki, wewnętrznego głosu, uszczypnięcia w policzek lub głaskania po głowie. Pierwotnie, ludzie zostali stworzeni jako boże i doskonałe istoty lecz w czasie swojej ziemskiej wędrówki zapominają o tym. Czasem można poczuć ciepło wokół swoich ramion, ciepło bijące od stóp do głów lub miłość i światło, które Nas nagle otacza. Możemy również usłyszeć głos anioła w postaci słów, śpiewu ptaków lub szumu wiatru, niektórzy słyszą bicie dzwonów. Anioły mówią do nas na tysiące różnych sposobów, często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że właśnie nasz anioł usiłuje nam coś powiedzieć. Święci, mistycy i poeci debatowali i oświadczali przez stulecia, jak mogą wyglądać anioły i kiedy możemy je zobaczyć. Dla artystów, bez wątpienia, anioły są widzialne i sposoby ich przedstawienia zmieniały się, tak jak sztuka i społeczeństwo zmieniały się w ciągu wieków. Możemy spotkać obrazy uskrzydlonych istot - mężczyzn, kobiet i zwierząt w wielu kulturach antycznych. Niektóre z tych "protoaniołów" bardziej znane to monumentalne uskrzydlone figury z pałaców asyryjskich, rzymskie uskrzydlone istoty z Pompejów, i w szczególności grecka bogini Nike, reprezentująca kulturę klasyczną. Przez wieki czyniono próby, by ustalić organizację i hierarchię aniołów. W kulturze chrześcijańskiej najczęściej cytuje się dzieło syryjskiego mnicha z V w. n.e., Pseudo-Dionizego Aeropagity "Hierachia niebieska". W księdze tej wymienia on trzy hierarchie mające po trzy chóry anielskie, coraz mniej znaczące: (1) serafiny, cherubiny i trony (2) panowania, cnoty i potęgi (3) książęta, archanioły i anioły. Pierwsza hierarchia służy i adoruje Boga, druga kontempluje wszechświat a trzecia zajmuje się sprawami ludzi. W tej trzeciej hierarchii anioły książęta czuwają nad narodami, archanioły zajmują się ludźmi w sytuacjach nadzwyczajnych zaś aniołowie funkcjonują jako strażnicy dnia codziennego. Należy uważać, aby w doświadczeniach własnych nie pomylić aniołów z demonami, którzy są subtelnymi wysłannikami krainy zła i mroku wiodącymi ludzi do grzechu narkomanii, pijaństwa, hazardu, mięsożerstwa, kradzieży i wyzysku czy innej pomylonej zbrodni! 

Aniołowie, Archaniołowie, Niebianie, Bóstwa Nieba

Zanim pierwszy raz przyszliśmy na ten świat, podobno mieszkaliśmy z aniołami w rajskim ogrodzie, ale wiele dusz żyło też w piekłach upadku. Kiedy zapadła decyzja o naszym narodzeniu, Anioł Stróż położył nam palec na ustach, byśmy nie opowiadali o tym, co przeżyliśmy w niebie czy zaświecie. Ślad jego dotyku ma każdy z nas - to podłużne wgłębienie pomiędzy nosem a górną wargą. Tym pięknym baśniowym tekstem pragnę zachęcić was do poznania niesamowitego świata, który nas otacza lecz jego niematerialność jest niewidoczna dla naszych ludzkich zmysłów. Dobry Bóg w swoim niesamowitym dziele stworzenia prócz nas stworzył także anioły. Mają one różne zadania, a jednym z tych zadań jest opieka nad ludźmi i innymi żyjącymi stworzeniami! Chrześcijaństwo swój podział istot anielskich oparło w dużej mierze na ezoterycznej tradycji judaizmu. Dzieli ono anioły na trzy hierarchie i dziewięć chórów anielskich:

I. Trony, Cherubiny, Serafiny;
II. Panowania, Zwierzchności, Moce (Potęgi);
III. Księstwa, Archaniołowie, Aniołowie!

W wieku atomowym, kiedy świat zewnętrzny zajmuje całą uwagę ludzkości, nie można zapominać o innym świecie, o wiele cudowniejszym od materialnego – o niewidzialnym świecie aniołów Boga. Jego poznanie i współżycie z nim musi iść w parze z ogólnym rozwojem, o ile człowiek ma zachować swoją godność i spełnić swe przeznaczenie. Obowiązek ten jest tym ważniejszy, że pośród duchów niebieskich żyjemy i do wiecznego z nimi obcowania ostatecznie zdążamy. Niektórzy z nich, Aniołowie Stróże, Strażnicy, są naszymi najlepszymi i nieodłącznymi towarzyszami ziemskiej pielgrzymki. Podczas ziemskiej pielgrzymki człowieka Anioł Stróż jest zawsze przy nim i nigdy od niego nie odchodzi. Bowiem Anioł ten otrzymał od Boga misję wypełniania planów Opatrzności wobec człowieka, rodziny, plemienia czy narodu. Jak długo żyje człowiek na Ziemi, tak długo trwa realizacja tych planów i tak długo musi być przy nim Anioł Stróż, który czuwa z wyższej sfery bytu. To prawda, że Strażnik nie zawsze zapobiega nieszczęściom i cierpieniom, nie zawsze nie dopuszcza do popełnienia grzechu, nie zawsze uzdrawia, ale to z uwagi na Karman skutków czynów, słów i myśli jakiego doświadczają ludzie. Nie jest to jednak równoznaczne z porzuceniem człowieka przez jego anioła. Jeśli zaś Pisma Święte mówią o opuszczeniu kogoś przez aniołów (Jr.51,9), należy przez to rozumieć, że nie zapobiegli oni spadającym na człowieka nieszczęściom. Mistycy dzielą dobrodziejstwa świadczone ludziom przez Aniołów Stróżów na dwie główne grupy: jedne odnoszą się do ciała i spraw doczesnych, a drugie do duszy i jej zbawienia. Zanoszą nasze modły do wyższych Hierarchii, a nawet do Boga i wstawiając się za nami, przyczyniają się do naszego zbawienia i wyzwolenia. Są nam pomocni szczególnie w godzinie choroby, trudności czy śmierci i walczą o to, abyśmy zeszli z tego świata w stanie łaski i błogosławieństwa. Po śmierci ciała święte dusze Anioły Śmierci prowadzą do nieba, a te, które czeka jeszcze pokuta - do piekielnego czyśćca, gdzie je odwiedzają i pocieszają. Tak zwany czyściec to lżejsza sfera Piekieł! 

niedziela, 15 maja 2005

Jak zmieniać świat na lepszy

Jak Życie i Świat Zacząć Zmieniać na Lepsze


Dzień, w którym człowiek zaczyna rozumieć, że powinien pracować z sobą samym i czyni wysiłek wewnętrznej przemiany jest dniem wielkiego czynu. Światło wiedzy i zrozumienia budzi się w człowieku pod wpływem życiowej praktyki, wielu lat głębokich i intensywnych poszukiwań, długiego okresu żarliwego badania, studiowania i twórczego wysiłku. Weda to światło wiedzy i zrozumienia, jakie zapala się w człowieku na skutek rzetelnych i odpowiedzialnych studiów duchowych, wewnętrznych u wszystkich gorliwych badaczy i poszukiwaczy. Kiedy często rozważasz człowiecze istotne pojęcia, takie właśnie jak Weda, prędzej czy później dostąpisz łaski poznania prawdy i mądrości. Ludzie płyną przez życie napędzani swoimi pragnieniami, rodzą się nawet na tym świecie z powodu swoich pragnień i otrzymują to, o czym myślą długo i często, to czego się spodziewają i obawiają, bo każda myśl to w istocie rodzaj napędowego pragnienia. Myśl o Guru, a będziesz blisko Guru, myśl o biedzie, a będziesz biedny i głodny. Świat jest sumą ludzkich pragnień a człowiek, aby zmienić życie i świat na lepsze musi zmienić swoje pragnienia i połączyć się z tymi, którzy myślą i marzą podobnie. Jeśli chcesz rzeczywiście, aby świat zmienił się na lepsze to natychmiast się do tych, którzy mają wizję lepszego świata i pracują nad jej urzeczywistnieniem. Nawet jeden procent ludzi w danym kraju może skutecznie wpływać na bieg wydarzeń, a pięć procent ludzi może skutecznie kierować całym społeczeństwem. 


Zmienianie swego życia i otaczającego świata na lepsze rozpoczyna się zawsze od wewnętrznej przemiany polegającej na ulepszeniu siebie tak, aby człowiek sam był dokładnie tym, czym chciałby, aby byli inni. Jest to początkowa i podstawowa praca polegająca na zmianie paradygmatu myślenia i ukierunkowaniu umysłu, wyobraźni na tworzenie nowych, lepszych warunków życia. Zawsze myśl, że przyciągasz i zdobywasz wszelkie środki i możliwości na realizację zamierzonych celów. Jak najczęściej myśl i mów, że możesz to co chcesz, masz to co pragniesz i że zawsze osiągasz to, co planujesz. Siłę woli i moc możliwości czyń swoją rzeczywistością, aby nie pogrążać się w pragnieniach niemocy, jakie wspólnymi siłami wytwarzają różne społeczne grupy ludności poczynając od rodziny jako podstawowej komórki. Od tego, co i jak myślisz, zależy przyszłość twoja i ludzkości jaka jest z tobą w związku, a jest to rodzina, miasto, kraj, a nawet kontynent. Im większa grupa ludzi zbiera się w jednym miejscu i intensywnie projektuje przyszłość, tym większy jest jej wpływ na losy kraju i społeczeństwa. Siła grupy  energetycznie zjednoczonej wspólną myślą potrafi przełamać nawet wielkie przeszkody i zwyciężyć. Historycznie armia Ardźuna na Polu Kuru była znacznie mniejsza, a siły przeciwnika przeważające w stosunku 11:7, jednak siła wiary i ufności, pomoc Boga w słusznej sprawie pomogła armii Ardźuna zwyciężyć nad złem. Kto zmienił siebie mocą Jogi, jest potężniejszy i jeśli się rzeczywiście postara odniesie zamierzony efekt.  

niedziela, 8 maja 2005

Toksyczne Idee Pseudoreligii

Toksyczne Idee Pseudoreligii 


Jako specjalista z zakresu psychologii religii i terapii psychicznej osób indoktrynowanych przez powszechnie na świecie znane toksyczne i destrukcyjne sekty, skreślę słów kilka o paru toksycznych ideach, które wypaczają rozum i niszczą duchowe życie jednostki, sprowadzając ją na manowce bezbożności. Istotą terapii deprogramingu jest skorygowanie chorych wierzeń, które mogą doprowadzić do prawdziwej tragedii, nie tylko w wymiarze jednostkowego życia ale i do tragedii społecznej, z których największą jaką zna historia jest ludobójstwo wojenne sankcjonowane przez „religijne” establishmenty. Znaczenie religii to „ponowne połączenie, ponowne zbliżenie”. Religia powinna być więc w swej istocie zbliżeniem i połączeniem narodów i wyznawców, ras i języków a nie oddaleniem czy oddzieleniem murzynów od białych czy żydów od muzułmanów. Separatyzm nie jest więc czymś co wynikałoby z istoty religii a jest tym, co jest zaprzeczeniem religii w samym sensie tego słowa. Religions, ponowne lgnięcie, łączenie, przybliżenie to takie samo słowo w językach Zachodu jak Joga lub Samjoga w językach Wschodu, która także jest połączeniem, zbliżeniem i lgnięciem w obu wypadkach do Boga, do Bóstwa będącego istotą wyższego rodzaju niż człowiek. 


Fałszywa religia - pijaństwo, narkomania, obżarstwo i sztuczne prezenty na święta

Toksyczne idee pseudoreligii możemy oceniać szczególnie na płaszczyźnie moralnej badając jak zachowują się wyznawcy jakiejś szkodliwej sekty o destrukcyjnych zachowaniach swych członków, a to jest oczywista przestrzeń naszej analizy. Toksyczne wierzenia możemy też oceniać na podstawie zaburzeń psychicznych na jakie cierpią wyznawcy danej społeczności religijnej czy tak zwanej kultury religijnej, gdzie pewne wierzenia się powszechnie utrzymują wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi. Badanie starych kultur religijnych pokazuje, że rytuały ku czci Bóstw w kamiennych kręgach istniały od zarania ludzkich dziejów a miejsca kultu religijnego takie jak w Turyngii, w Bilzingsleben z przed 370 tysięcy lat wcale nie należą do rzadkości. Najwięcej jest na całym świecie śladów kultu religijnego ku czci rozmaitych Bóstw (Aniołów) z okresu 70-50 tys. lat temu, co może oznaczać, że był to okres znacznego rozkwitu życia religijnego albo, że ślady z tego okresu zachowały się w większej ilości! Bóstwa zwane w kulturze greckiej Angelos, Aniołami to podstawa każdego rzeczywistego, religijnego kultu a najwięcej form kultowych wytworzył nurt wedyjsko-hinduistyczny, bo ponad jedną miriadę (10 tysięcy)!

Religia jest kolebką człowieczeństwa i widać to tak samo u ludów najbardziej pierwotnych jak i w tak zwanej wysokiej cywilizacji technicznej, w której ilość osób wierzących w istnienie Bóstwa zwykle nie spada poniżej 90 procent ogółu społeczeństwa, chociaż odsetek praktykujących w szkodliwych sektach pseudoreligijnego establishmentu spada, grożąc wielu sektom tradycyjnym całkowitym upadkiem z powodu ich antyreligijnych dewiacji i wypaczeń. Ateiści zwykle nie przekraczają 8-12 procent populacji, więc jest to jedna osoba na dziesięć, ale to wystarcza aby taka grupa, jeśli dobrze zorganizowana, przejęła kontrolę i władzę nad społeczeństwem, a nawet nad masowymi sektami religijnymi. Do sprawowania władzy i kontroli nad społeczeństwem wystarczy 3-5 procent dobrze zorganizowanej populacji w społeczeństwie, więc nawet mniej niż to wynika ze zdolności ateistów do przejęcia władzy, chociaż są statystyczną mniejszością w każdej kulturze ludzkiej historii. Licząca ponad miliard ludzi kultura wedyjsko-hinduistyczna oraz jakieś 600 milionów ludzi kultura buddyjska uważają filozofię ateistyczną za rodzaj prymitywnej religii prymitywnych osób, którym brak jest rozsądku i racjonalizmu z powodu niedorozwoju duszy. W kulturze orientalnej powiada się, że ateizm to filozofia konieczności i wyższości celibatu nad życiem seksualnym, głoszona przez impotentów z powodu ich wad wrodzonych, a Indyjska Medycyna Tradycyjna na ateizm zaleca roślinne lekarstwa będące lekami dla terapii zaburzeń psychicznych czy dokładniej umysłowego nieporządku. Nie można twierdzić mawiają wielcy Mędrcy, że nie istnieje Ocean tylko dlatego, że się go nigdy nie widziało, bo mamy doń za daleko! 

sobota, 7 maja 2005

Mohan Ryszard Matuszewski

(English) Welcome to Mohan Ryszard Matuszewski [Mohan Richard Matushevsky] of The Himavanti Confraternity Order of Yoga, Tantra and Ayurveda, and Stop Pedophilia Movement. This is our first post. Wealcome in Himavanti Europe!

(Polski) Witaj na portalu internetowym Mohan Ryszard Matuszewski z Bractwa Zakonnego Himawanti o Jodze, Tantrze i Ajurwedzie oraz Ruchu Stop Pedofilii. To jest nasz pierwszy post. Witaj w Himawanti Europa!


Mohan Ryszard Matuszewski znany jako Mistrz Mohandżi urodził się w 1962 roku w Człuchowie na Pomorzu. Jest terapeutą, joginem, uzdrowicielem, bioenergoterapeutą, szamanem, jasnowidzem, zielarzem, tantrykiem, praktykiem ajurwedy, filozofem, uczonym, mędrcem...

Numerologia Miejscowości Pochodzenia

Numerologia Miejscowości Pochodzenia i Znajdowania Miejsca Zamieszkania Co miejscowość pochodzenia człowieka, miejscowość narodzin, mówi o l...