niedziela, 22 lipca 2018

Nie ma w planie końca świata ani zagłady ludzkości

Plan Boga nie przewiduje końca świata ani powszechnej zagłady... 


Angażowanie się w ruchy straszące końcem świata, powszechną rychłą zagładą, wielką wojną niszczącą cały świat, zagładą ludzkości, przejściem w n-ty wymiar, ratowaniem ludzkości przez UFOludki etc., - jest jednym z błędnych kierunków totalnie uniemożliwiających rozwój duchowy człowieka i powodującym pobłądzenie oraz zagubienie i zatracenie dusz ludzkich. Są to kierunki zwane apokaliptycznymi, kierunki błędne, fałszywe, pomylone, chorobliwie urojone, nadawane z niskich planów astralnych przez bardzo złe byty, które mamią naiwnych pozorami dobra. Często za urojeniami katastroficznymi nawiedzonych pajaców pseudo ezoterycznych stoją łagodne formy schizofrenii paranoidalnej. 

Brahman - Bóg Stwórca w manifestacji osobowej

Lepiej nauczyć się prawdziwej wiedzy duchowej, wiedzy ezoterycznej, okultystycznej, mistyczno-magicznej, wiedzy boskiej (Daiva Vidya, Brahma Vidya). Absolut, Bóg Stwórca, Brahman, wbudował w światy zamieszkiwane przez istoty ludzkie pewien mechanizm zwany w sanskrycie "Uti", a z chińska i japońska "Yi". Jest to zasada ochrony zamieszkałych światów, zasada ochrony istnienia świadomości i rozumu (ochrona pierwiastka budhi). Jest to jedna z czterech hermetycznych czy okultystycznych zasad, część prawdziwej wiedzy tajemnej, której nie mają demoniczne istoty opętujące ludzi chorymi ideologiami powszechnej zagłady świata ani ludzie z niskich wibracyjnie astralnych planów. 

Stan świata i ludzkości zależnie od karmana i sanskar ludzi bywa okresowo gorszy lub lepszy, ale dzięki boskiej zasadzie Uti, największe niebezpieczeństwa przechodzą mimo, wyrządzając szkody jedynie lokalnie, a te lokalne szkody związane są prawami karmicznej odpłaty i generalnie nic nie może spowodować większych szkód, które groziłyby unicestwieniem całości świata (loka, planety) na której istnieje świadome życie, inteligencja, rozum. Dlatego najbardziej niszczycielskie siły nagle słabną  powodując znacznie mniejsze szkody niżby potencjalnie mogły. 


Oprócz zasady "Uti" (zachowania życia i świata żyjących), mamy jeszcze zasadę "Tantu" - boską nić zjednoczonych praw dzięki którym Bóg Stwórca, Absolut, Brahman, kieruje światami, całymi lokami i brahmandami, systemami światów. Żyją na Ziemi mędrcy, mistrzowie duchowi, którzy mają dostęp do nici "Tantu", i kiedy to będzie konieczne zawezwą boskiej interwencji. Nie ma powodu lękać się jakiejkolwiek powszechnej zagłady czy kataklizmu rzekomo niszczącego planetę czy aktualną ludzkość. Ludzkość rozwija się w wyznaczonych cyklach i nic temu przeszkodzić nie może. Najmroczniejsze siły nie są w stanie powstrzymać działania "Uti", zasada ta jest niezniszczalna. Jest to zasada boskiej interwencji, zasada ochrony istnienia świata (planety niosącej życie). Zagrażająca Ziemi rzeczywiście asteroida w ostatniej chwili jednak zmieni nieco kurs i minie Ziemię, wybuchy wulkanów czy trzęsienia Ziemi zawsze były i czyniły tylko lokalne spustoszenia, zgodnie z sanskarami lokalnej populacji, zgodnie z prawem karmicznej odpłaty. Człowiek człowiekowi potrafi wyrządzić szkodę, ale jak zamachnie się na całą ludzkość, udławi się własną trucizną, zanim zdąży poważniej zniszczyć czy unicestwić ludzkość. 

Dzięki "Uti" lokalnie zniszczona przyroda całkiem szybko się odradza i odnawia. Wilki mogą zabić trochę ludzi, ale jak się nadmiernie rozmnożą aby wybić całą ludzkość, jakaś zaraza zaraz ich powstrzyma, dziesiątkując ich populację. Tak to generalnie działa, że przeciwko groźnemu niszczycielowi jakiś inny niszczyciel zostaje pobudzony, tak jak przeciwko zbrodniczemu katolickiemu reżimowi Adolfa Hitlera cała potęga socjalistycznego ZSRR i Józefa Stalina z Woli Boga została wzbudzona (chociaż teoretycznie nie miała szans z potęgą niemieckiej technologii militarnej). Jak ludzkość zbytnio będzie wyniszczać resztę Przyrody Żywej, populacja ludzka może zostać nawet zdziesiątkowana jakimś kataklizmem, ale generalnie ludzkość przeżyje, a zginą ci najbardziej bezmyślni i szkodliwi truciciele oraz ich dzieła. Tak to działa w historii zamieszkałych światów (na lokach, na planetach takich jak Ziemia).

Apokalipsa - powszechna zagłada - to urojenia schizofreników

Jeśli nawet jakaś gadzia rasa reptiliańska zechce na Ziemię przylecieć jakimś statkiem widmem typu "Gwiazda Śmierci", pewnie trafi ją po drodze jakaś asteroida albo spotka inną agresywną rasę po drodze, która na nią zapoluje, i tyle będzie z próby likwidacji planety takiej jak Ziemia. Wiele cywilizacji już upadło, kiedy stały się bardzo agresywne, szkodliwe i niszczycielskie. Na ich gruzach, z najlepszego ich nasienia wyrosły nowe cywilizacje. Nie ma powodu do lęku ani obaw o istnienie ludzkości, której stare rasy naturalnie obumierają, a z nich wyrastają nowe. Nie dawać się nabierać na brednie  satanicznego zwiedzenia jakimś kolejnym końcem świata, powszechną zagładą, wejściem w n-ty wymiar czy ewakuacją przez UFOlków na inne planety. Nic takiego nie nastąpi, bo nie jest to Wolą Boga dla światów i planet żyjących istot ludzkich. Z powodu zasady "Uti" (ochrony świata żyjących stworzeń), nawet greccy mędrcy filozofowie uczyli, że z punktu widzenia ludzkości jako całości ten świat jest wieczny. Planów Boga nic nie zmieni, a szczególnie żaden nawiedzony głupotą własnych urojeń apokaliptycznych czubek (dupek, dupczyca) od nowych energii czy piątej gęstości lucyferycznych sekt rodem z USA. 

Wizje końca świata, bardzo realistyczne, wizje zagłady ludzkości, wizje wyniszczającej ludzkość wojny, wizje zniszczenia planety przez jakiś kataklizm, poczucie zagrażającej katastrofy, wizje przejścia w n-ty wymiar czy ewakuacji na inne planety przez UFOludków - to nie jest jasnowidzenie tylko urojenie, urojenie kolejnej chorej głowy cierpiącej na zaburzenia typu schizofrenicznego o obrazie eschatologicznym, na schizofrenię z wątkami eschatologicznymi - taka podstępna choroba. Zamiast żyć urojeniami jakiejś kolejnej chorej głowy uważającej się za widzącą przyszłość - lepiej zabrać się do solidnej i uczciwej pracy, aby świat wokół ciebie był lepszym i bardziej przyjaznym do życia miejscem niźli takim jakim go się zastało. Droga rozwoju duchowego jest drogą samodoskonalenia, ścieżką podążania do doskonałości, ścieżką oczyszczenia i ulepszenia, zatem naprawiaj to co źle działa, oczyszczaj to co brudne, dąż ku dobru powszechnemu. Nieś pokój i radość ludzkim istotom. 

#zagłada #koniecświata #apokalipsa #noweenergie #transformacja #ewakuacja #nowaziemia #antrovis #bredzenia #schizofrenia #urojenia #katastrofy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

URAN - Oceany Wody na Księżycach i Astrologia

URAN - na księżycach oceany wody, a w astrologii najsłabsze wpływy Dwa księżyce Urana mogą mieć aktywne oceany pełne wody. Naukowcy uważają...