Coaching - przyczyna kryzysu, upadku i wszelkiej katastrofy duchowej
Coaching, w spolszczeniu koaczing lub kołczing, a może kaczing. Dyskutowanie z coachami (kołczami czy koaczami) i różnymi trenerami mentalnymi oraz psychologami kołczingowymi upewnia mnie, że są to ludzie, którzy na niczym się nie znają, ale chcą do wszystkiego stosować "strategię rozwoju". A jak na koaczach czy tam kołczach wyszło USA z wielkim kryzysem? Jak wyszła Grecja, Irlandia, Portugalia, Włochy i kilka innych państw? Tam koaczami czy kołczami dosłownie zasrało te kraje wcześniej niż Polskę i to w każdej dziedzinie.
Rozumiem mądrego starego trenera maratończyków, który na ofertę od coachów (koaczów czy kołczów), że mu będą tam doradzać i strategię rozwoju robić powiedział: "Zapraszam do biegu. Jak skończycie maraton z moim klubem w dobrym czasie, to biorę coacha (kołcza). Jak nie, to przykro mi, ale dziękuję. I tylko jeden koacz czy tam kołcz przystał na warunek, ale spuchł po 10 kilometrach i padł. I tyle są warci koacze czy tam kołcze, co doradzają w tematach na których się nie znają wygadując swoje irracjonalne brednie.
Mądrzą się koacze czy kołcze o rozwoju osobistym i duchowym, ale nikt ich nigdy nie widział jak ów rozwój praktykują! A na ofertę zaangażowania się w ścieżkę rozwoju duchowego, co najwyżej warczą, plują się i poszczekują. Nie chcą tak samo jak wspomniani w historii z trenerem maratończyków, a sprawdzenie kompetencji koacza czy kołcza pokazuje miernotę umysłową nie mającą pojęcia o czym mówi. Zanim ktoś pójdzie do koacza czy kołcza, niech się zatem w głowę mocniej puknie! Dla otrzeźwienia.