sobota, 28 maja 2005

Ochrona Przyrody a Człowieczeństwo

Ochrona Przyrody a Człowieczeństwo


Człowieczeństwo wymaga powstrzymania się od trucicielstwa i wszelkiego wytwarzania szkodliwości, które trują glebę, wodę i powietrze, niszczą życie biologiczne, a także samego człowieka. Wszelkie spustoszenie, trujące skażenia, jakie produkują istoty podludzkie, człekozwierzęta, o ograniczonej świadomości, chorym umyśle i ściemniałej duszy wskazują na mordercze instynkty nieuczłowieczonego humanoida, demonicznej natury uprawiającej trucicielstwo, niszczycielstwo i skażenia wysoce szkodliwe dla innych istot w przyrodzie, a w końcu i szkodliwe czy zabójcze dla samego niszczyciela. Uczłowieczenie to poziom świadomości, na którym człekozwierz zaprzestaje działań szkodliwych tak dla innych jak i dla samego siebie, przestaje zatruwać, zaśmiecać i wyniszczać przyrodę w każdej swojej działalności, a zaczyna żyć i działać harmonijnie z całą przyrodą współpracując i współistniejąc. Każda ekofilozofia czy humanitarna nauka będzie wskazywać taki poziom rozsądku jako poziom człowieczeństwa, gdzie człowiek powstrzymuje się od działalności toksycznej i szkodliwej dla otoczenia. Każdy kto zatruwa i skaża przyrodę, wody, gleby czy powietrze może być, mówiąc tradycyjnie, nazwany najgorszym i najbardziej złośliwym z grzeszników! 

Ochrona Przyrody - rezerwat meteoryt morasko

Osiągnięcie i utrzymanie ludzkiego poziomu świadomości, bycie człowiekiem to zdolność do współpracy z dzikim życiem przyrody, wyzbycie trujących i toksycznych skłonności, zaprzestanie uczestnictwa we wszelkim zaśmiecaniu, niszczycielstwie i zatruwaniu, a w szczególności wycofanie się z udziału we wszelkich wojnach napastniczych, najeźdźczych czy zaborczych. Produkowanie broni chemicznej, biologicznej czy atomowej dla czynienia masowej zagłady ludzi, zwierząt i skażenia przyrody pokazuje  działania istot potocznie nazywanych diabelskimi albo demonicznymi, które nie mają w sobie nic z człowieczeństwa, a gorsze są od drapieżców, którzy jeno swój głód zaspokajają w naturalny sposób. Nie ma nic ludzkiego w tych, którzy organizują wojenne najazdy i agresje i nie ma nic ludzkiego w tych, którzy dla niegodziwego zysku promują, tworzą i wykorzystują bardzo szkodliwe technologie, które zatruwają całą przyrodę, niszcząc życie środowiska, zatruwając wodę, powietrze i glebę. I jedni, i drudzy spowici są zasłonami głupoty, ciemnoty, zacofania, bezbożności tocząc wojnę przeciwko życiu i zdrowiu wszystkiego co istnieje włącznie z człowiekiem. Śmiało można powiedzieć, że diabelskie wynalazki to te, które zabijają, niszczą, trują i szkodzą na masową skalę, a alkohol, papierosy, benzyna, wyziewy przemysłowe należą do najbardziej popularnych satanicznych broni. Boskie wynalazki to te, które nie są szkodliwe dla biologicznego środowiska i nikomu z ludzi ani innych stworzeń w żaden sposób nie szkodzą nawet w obliczu poważniejszych przemysłowych awarii i taki musi być kierunek postępu nauki i technologii. Jest to podstawowa zasada ekofilozofii, a możemy się jej trzymać jako zasady szacunku dla życia i zasady harmonijnego współistnienia stworzeń! 


Zaśmiecanie całego świata zupełnie niepotrzebnymi a wysoce szkodliwymi i trującymi odpadami to działalność bezbożnych i demonicznych stworzeń, podobnie jak i zatruwanie rzek, jezior i mórz bardzo toksycznymi i szkodliwymi ściekami. W drodze wychowywania i uczłowieczania społeczeństwa człekopodobnych agresorów trzeba nauczyć wykorzystywania odpadów i niewytwarzania śmieci, gdyż duchowa istota, jaką jest zhumanizowany człowiek, jest ekologicznie czysta, nietoksyczna i nieszkodliwa dla otoczenia. Alkoholik pijactwem zatruwający sam siebie i pobudzający się winopilstwem do agresji i gwałtu nie może się zaliczać jednak do istot ludzkich, uczłowieczonych, chociażby na występującą zawsze degenerację mózgu i ograniczenie umysłowe. Podobnie i nikotyniarz zatruwający powietrze i niszczący ozonosferę nie może być zaliczony w poczet ludzi, istot humanitarnych a jedynie do szkodliwego i niszczycielskiego diabelstwa, które gdzie położy swój pazur, tam szkodzi otoczeniu, niszczy życie swoje i cudze a nawet atmosferę! Charakterystyczna jest wojna z życiem i przeciw życiu, jaką na całej planecie toczą siły zła wdrażając szkodliwe dla środowiska i ludzi technologie czy wynalazki, a eliminując technologie, które są czyste i nieszkodliwe i bardzo bezpieczne, a wszystko w imię chciwości i zysku, która zagłusza rozsądek i w dodatku agresywnie wypiera to, co dobre i postępowe, bo bezpieczne i nietoksyczne! Wiodącymi ośrodkami zła i diabelskiej szkodliwości oprócz przemysłu tytoniowo-alkoholowego stanowi naftą podparty przemysł chemiczny i motoryzacyjny z jego etyliną czy przemysł toksycznych i zaśmiecających planetę opakowań jednorazowych, a także energetyka bazująca na węglu i ropie, która wcale nie jest koniecznością. Prawdziwą oazą zła jest przemysł rzeźno-hodowlany  z całym jego przetwórstwem, który wyniszcza i zatruwa całą planetę, a przecież człowiek w ogóle żadnych zwłok, trupów zwierząt do jedzenia nie potrzebuje, gdyż od początku ludzkie istoty są roślinożerne i mają tego świadomość. Człowiek to brzmi dumnie, bo człowiek to wegetarianin, odżywiający się pokarmem zdrowym, roślinnym, ale i dbający o zdrowie i czystość otoczenia, zdrowo i harmonijnie wkomponowany w całą otaczającą przyrodę. Nic w zasadzie nie przeszkadza, aby na dachach wieżowców był mały ogród pełen trawy, kwiatów i krzewów, co zwraca przyrodzie kawałek miejsca, które człowiek zabiera na postawienie domostwa. Czystość nie może też oznaczać wypuszczania ścieków chemicznie zatruwających środowisko wraz z każdą kąpielą, myciem czy praniem, bo wegetarianin dba o zdrowe życie w każdym aspekcie swego funkcjonowania, także podczas higieny!

Nie ma ekofilozofii, jeśli nie opiera się na zdrowym żywieniu, a jest to zawsze ścieśle wegetariańska orientacja, a nikt kto zjada zwłoki zwierząt nie może o sobie powiedzieć, że jest ekologiem ani, że jest człowiekiem. Edukacja ludzi do zdrowego życia zaczyna się od posprzątania własnego podwórka, usunięcia tego, co truje do maksimum, a dalej po wyzbyciu nałogów i złych zwyczajach trującego zaśmiecania każda ludzka istota uczy się walczyć ze złem, wybierać dobro a odrzucać zło! Człowiek odmówi służby wojskowej, pracy w hodowli zwierząt rzeźnych, pracy w rzeźniach i ubojniach, odmówi udziału w polowaniu tak na zwierzęta jak i na ludzi, czyli nie weźmie udziału w wojnie, odmówi wypicia alkoholu, odmówi zjedzenia kawałka mięsa woląc dobre owoce, warzywa czy inne produkty roślinne, człowiek woli zioła od chemicznie syntetyzowanych leków, człowiek nie zatruwa ściekami rzeki ani wyziewami nie skaża powietrza. Podziemne kable energetyczne w izolacji nie mają złego wpływu na otoczenie jak naziemne linie przesyłowe, a benzyna nie jest potrzebna do jeżdżenia trucicielskimi samochodami skoro sam spirytus jest o wiele lepszym paliwem, czystym i zdrowszym dla środowiska a jeszcze bardziej wodór! Zły zakłada sobie spalinowy generator prądu, a dobry bierze prąd z rzeki lub wiatraka, z ogniw fotogalwanicznych albo i wprost z pola magnetycznego Ziemi poprzez prosty induktor! Dobry pamięta, aby co siedem lat gleba na polu odpoczęła pozostawiona bez uprawy i nie musi używać trujących sztucznych nawozów, jakie używają źli do niszczenia gleby!

Źli jedzą mięso, a polując i hodując dla rzeźni czynią wielkie i niewybaczalne zło, także zatruwanie gleby czy wyniszczanie lasów na swoje pastwiska. Dobrzy jedzą żywy i zdrowy pokarm roślinny ze swego siewu i zbioru, z pola, sadu i ogrodu, bo pokarm mięsny dopuszczalny jest jedynie jako martwy i zastępczy w czasie jakiejś klęski suszy i głodu, gdzie zabrakłoby jarskich plonów pól, sadów i ogrodów, a to nie ma prawa się zdarzyć na większą skalę, jeśli ludzkość będzie żyć w harmonii z przyrodą. Ekoetyka to wyraźna granica człowieczeństwa, postaw obywatelskich po stronie dobra dla odrzucenia, wyeliminowania czy chociaż ograniczenia zła. Wojna zła przeciw dobru ma swój indywidualny ludzki wymiar i degeneruje jednostki, ale też ma swój wymiar globalny, gdy degeneruje całe społeczeństwa, a te najbardziej zdegenerowane poznać po największej przestępczości, agresji imperialistycznej na inne państwa, stopniu skażenia wód, powietrza i gleby, ilości zachorowań, kalectw, ucisku fiskalnym i zaawansowaniu w tworzenie niszczycielskich broni.

Ochrona przyrody zaczyna się od własnego talerza i nietoksycznych rzeczywiście środków czystości, zdrowym wyposażeniu mieszkania, przyjaznych życiu i zdrowiu źródłach pozyskania energii, wyzbyciu szkodliwych nawyków trucia siebie i innych, a to jest odwyk z wielu szkodliwych używek narkotycznych. Szacunek dla życia i czynny osobisty udział w zachowaniu i ochronie biologicznego życia planety to elementarne uczłowieczanie istot dwunożnych, będących szkodliwymi i bezmyślnymi człekozwierzami. Zatruta przyroda i społeczeństwo wydaje swój owoc w postaci prymitywnych, agresywnych i przestępczych dzieci poczętych wśród alkoholu, nikotyny, spalin benzynowych czy kominów trujących bardzo fabryk. Obieg zniszczenia i degeneracji dopełnia się w kulcie przemocy, dlatego, kto dobry niech walczy i oczyszcza planetę!

(C) Swami Baba Paramahansa LalitaMohan G.K. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PLUTON - Wielka Pomyłka Astrologii

PLUTON - Wielka pomyłka i ściema w astrologii W astrologii, cykl dwudziestolecia to zasadniczo  cykl saturniczno-jowiszowy, którego trzeba ...