Astralne robaki i jaszczury, miedziany wąż Mojżesza a kwestia chorób rakowych
Większość osób jasnowidzących, często rozróżnia w energetyce własnej i cudzej żywe astralne robaki lub węże rozmaitej wielkości i różnych koloru, a także rozmaitej wielkości astralne pająki i inne insekty. Mogą być dostrzegane wszędzie, zarówno wokół czakr, w ciałach aurycznych, ale też w energetycznych odpowiednikach narządów fizycznych. Czasem występują pojedynczo, a niekiedy po kilka sztuk, lub w znacznie większych formacjach grupowych. Robale czyli węże astralne praktycznie zawsze widoczne są przy chorych na różne rodzaje raka czyli przy nowotworach. Kiedy choroba rozwija się, kiedy atakuje, kiedy osoba ma tzw. przerzuty raka na kolejne organy, to węże rakowe zwane robalami widoczne są już nie pojedynczo, ale w ogromnych stadach. Oddając Bogu w modlitwie uleczenie z choroby rakowej, jej znamion i skutków, należy zawsze pamiętać o oddaniu do utylizacji także owych węży astralnych, robali czy we wczesnych stadiach rozwoju astralnych larw pasożytniczych. Robale czyli węże astralne pokazano dokładnie w wielu kulturach i narodach, zwykle niszcząc je u ofiary raka, u których osoby jasnowidzące widziały węże astralne w rozmaitych częściach ich ciał lub w aurycznej energii.
Jaszczyry astralne - reptilce - astralne byty demoniczne |
Oglądanie rycin i ilustracji astralnych robaków, pająków, larw i węży oraz astralnych latawców Castanedy, może spowodować, że komuś zakodują się cudze obrazy raka, w energetycznej formie obrazowej. Jednak warto wspomnieć jak to drzewiej bywało, a przecież w Indiach odzienie z węży astralnych nosi Bóg Śiwa na znak, że panuje nad tymi astralnymi bytami. W Ameryce Południowej zachowały się do dziś kamienne rzeźby ludzkich postaci, ubranych w sukienkowe girlandy zwisających zeń węży. Możliwe, że był to rak dolnych części układu trawiennego, lub kości bioder, albo rak prostaty widziany przez ówczesnych widzących aurę i astral. Wiele bóstw, w wielu kulturach całego świat jako dumny atrybut posiadało węże, tyle, że najczęściej niebiańskie węże, a nie te szare, czarne czy brunatne - chorobowe i pasożytnicze węże astralne. Węże niebiańskie zostały bowiem opisane lub pokazane, bez odniesień do choroby raka czy innych dolegliwości. Nikt jednak z pośród wielbicieli bóstw nigdy nie łączył choroby rakowej czy innej ciężkiej dolegliwości z owymi wężami wystającymi, czy zwisającymi z ciała duchowego, bo wężowe stworki z ciała astralnego to zupełnie inna kategoria bytów, rodzaj demonów lub nagów (smokowęży) ze świata podziemnego. W Helladzie kobiety zajmujące się złośliwą czarną magią zwano meduzami lub gorgonami, gdyż z ich głów wystawały szare, brunatne lub czarne węże astralne (złe węże, asmodeusze). Jednej takiej kobiecie z syndromem meduzy, półboski Perseusz jako bohaterski heros, obciął głowę i nosił ze sobą, podobno przybitą do tarczy, aby jak mówi legenda, aby siać postrach z powodu pokonania złośliwej i szkodliwej czarnoksiężnicy.
Silne związki raka i obecność astralnych robaków, astralnych węży, trwają także w XXI stuleciu. Dokładnie te same zależności można obserwować w klinkach onkologicznych, a także na miejskiej ulicy. Tam gdzie ludzki organ [narząd] zaatakowany jest rakiem, energetyka tła oraz samo ciało astralne zawsze są poszarzałe, czarne lub brunatne i zawsze widoczne są w nich ruchliwe węże astralne lub larwy astralnego robactwa. Musimy dobrze rozumieć, że goszczenie w czyimś ciele, lub w energetyce licznych postaci ze sporymi zębami musi mieć zawsze negatywne skutki. Pewnym tropem będzie tu kwestia opisana w Biblii a mianowicie wąż wykonany i odlany z brązu na zlecenie Mojżesza. [Księga Liczb. 21].
"W owych dniach podczas drogi lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: „Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny”. Zesłał więc JHWH na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Przybyli zatem ludzie do Mojżesza, mówiąc: „Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw JHWH i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do JHWH, aby oddalił od nas węże”. I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł JHWH do Mojżesza: „Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu”. Sporządził więc Mojżesz węża z brązu i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża z brązu, zostawał przy życiu.”
Owo boskie polecenie, dane było dla osoby, która od samego Boga otrzymała Dekalog, czyli dokładne wytyczne moralne obowiązujące przynajmniej w teorii, co najmniej 1 miliarda ludzi na Ziemi. Czy rzeczywiście Bóg kazał Mojżeszowi ustawić na słupie odlew węża z brązu do odczyniania choroby raka, lub do uzdrawiania od ukąszeń? W jakim celu Bóg dał mu jednak Dekalog wzywający do bezwzględnego posłuszeństwa wobec Boga, zakazał w nim w drugim przykazaniu idolatrii bałwochwalstwa, a za chwilę miał mu polecić ustawienie pośród niepiśmiennych ludzi, wężowego posągu w zasadzie bez czczenia ale do spoglądania. Przecież ci którzy patrząc na odlanego z brązu węża ozdrowieli z ukąszeń, lub z raka pozostali wdzięczni nie Bogu, ale bóstwu wężowemu. To wydaje się logiczne skoro pomógł im przecież odlew węża z brązu, więc posagowi byli wdzięczni, jednakże istotny jest ten kto poleca amulet, a nie sam amulet. To Bóg używał amuletu dla uzdrawiania, wiedząc kto i z jakiego powodu przychodzi patrzeć na amulet miedzianego węża mojżeszowego.