sobota, 11 sierpnia 2007

Psychopatologiczna Analiza Zjawiska Paranoi

PARANOJA CZYLI OBŁĘD


Termin paranoja jest stworzony przez Kahlbauma w połowie XIX wieku, aczkolwiek pierwszy pełny obraz psychopatologiczny paranoi jako jednostki diagnostycznej obowiązujący do dnia dzisiejszego w psychiatrii dał Kraepelin z końcem XIX wieku. Wcześniej termin był używany od czasów Hipokratesa, ojca medycyny jako ogólne określenie zaburzeń umysłowych, obłąkania, obłędu. Paranoja jest to tradycyjnie trzecia psychoza wyodrębniona z całości psychoz obok psychoz schizofrenicznych i psychoz afektywnych. Paranoja jest psychozą, która przez starszych psychiatrów bardzo wyraziście, a przez młodszych trochę mniej, jest ograniczona do urojeń. Paranoja, z punktu widzenia psychiatrycznego ma stosunkowo mało teorii etiologicznych i psychiatrzy zawsze konstatowali, że paranoja w gruncie rzeczy jest zaburzeniem psychicznym, którego wywód etiologiczny należy odnieść do psychologii. Równolegle, do połowy mniej więcej XX wieku paranoja miała ładny synonim: monomania. Monomania to urojenia ograniczone do wąskiej dziedziny. Typową monomanią jest paranoja antysektowa, antymasońska, antysłowiańska (antyslawizm), antykomunizm czy antysemityzm. Paranoja występuje, czy raczej jest diagnozowana stosunkowo rzadziej niż wzmiankowane wcześniej dwie psychozy, chociaż za typowego paranoiak uważa się Adolfa Hitlera, twórcy skrajnego faszyzmu zwanego nazizmem, a nazistów można uznać za osoby z paranoją indukowaną przez chorobogenną ideologię. W tej chwili liczy się, że występuje szacunkowo w około 0,3% populacji w Polsce, co jest wskaźnikiem wyższym niż w wielu innych krajach.



Paranoja to sztywny, mocny, trwały, niepoddający się perswazji system urojeń. Starzy i niektórzy młodsi psychiatrzy uważali, że zasadniczo w paranoi nie występują inne objawy psychotyczne, a przede wszystkim nie występują halucynacje. Urojenia, które występują w paranoi to są przede wszystkim urojenia: wpływu, wielkości, patologicznej zazdrości, prześladowcze (zagrożenia) bądź somatyczne, tak by można je pogrupować pod względem zawartości treściowej. Nie występują jak wspomniane omamy, halucynacje, nie występuje cały szereg objawów schizofrenicznych, więc w związku z tym te urojenia są pierwotne. Paranoja to starsza nazwa utrwalonych zaburzeń urojeniowych. W istocie paranoja to występowanie usystematyzowanych i logicznie ze sobą powiązanych urojeń. Najczęściej są to urojenia prześladowcze (zagrożenia), ksobne, wielkościowe, hipochondryczne i erotyczne. Urojenia zagrożenia są główną treścią tak zwanej paranoi politycznej na którą cierpi wielu twardogłowych przywódców politycznych i dyktatorów. Urojenia są głównym objawem tej choroby i nie towarzyszą im zwykle omamy ani też inne objawy schizofrenii. Objawy wytwórcze są inaczej nazywane objawami produktywnymi lub pozytywnymi. Są one niejako czymś nowym, wytworzonym przez psychozę. Do objawów wytwórczych zaliczamy:

- urojenia, czyli nieprawdziwe sądy, o słuszności których człowiek jest w pełni przekonany, i których nie zmienia, pomimo oczywistych dowodów ich nieprawdziwości;

- omamy, czyli wrażenia zmysłowe (np. wzrokowe, słuchowe, smakowe, węchowe czy dotykowe), które powstają bez bodźca działającego na któryś ze zmysłów;

- rozkojarzenie myślenia (tj. rozpad logicznego myślenia);

- podejrzliwość (nie mającą uzasadnienia w obiektywnej sytuacji chorego);

- pobudzenie (bez obiektywnych przyczyn);

- wrogość (kiedy występuje ona w codziennych, zwykłych sytuacjach i nie ma obiektywnego uzasadnienia);

- postawę wielkościową (naród wybrany, rasa nadludzi, jedyna religia etc.).


Objawy te ustępują zwykle po długotrwałym leczeniu lekami psychotropowymi. Ryzyko zachorowania na tą jednostkę chorobową w czasie życia wynosi 0,1% w skali całego świata. Jednakże paranoja często nie jest diagnozowana, chociażby w przypadku polityków, pomimo ich wyraźnie patologicznych z punktu widzenia psychiatrii i psychologii zachowań. Utrwalone zaburzenia urojeniowe zaczynają się zwykle pomiędzy 35-45 rokiem życia częściej występują u kobiet, emigrantów, w środowisku wiejskim, u osób z niższym wykształceniem (ilorazem inteligencji), u alkoholików i osób chorych na syfilis. To samo środowisko jest podatne na psychozy indukowane przez paranoików ulegając ich demagogii. W razie podejrzenia paranoi należy zwrócić się o pomoc do kompetentnego lekarza psychiatry. Leczenie paranoi polega niestety jak dotąd głównie na podawaniu leków przeciwpsychotycznych, a to z braku innych skutecznych środków. W stosunku do chorego powinno się w początkowej fazie leczenia wykazywać dużą dozę tolerancji, należy ograniczyć się do wyraźnego negowania prawdziwości treści wytwórczych bez omawiania ich i tłumaczenia ich nieprawdziwości, co zwykle nie przynosi pożądanego rezultatu. Terapie perswazyjne bywają skuteczne po dłuższym okresie leczenia, chociaż stosunkowo dużo paranoików jest opornych nawet na farmakoterapie. Politycy demagogiczni, nie znoszący wymiany poglądów, oporni na argumenty, szukający wszędzie wrogów, dążący do wojny i krucjat, zwolennicy bezwzględnej kary śmierci, niszczący po cichu lub otwarcie swoją konkurencję, są w kręgu podejrzeń i powinni być niezwłocznie badani celem stwierdzenia bądź wykluczenia paranoi politycznej.

Paranoja Alkoholowa


Paranoja alkoholowa (inaczej: alkoholowy obłęd zazdrości, obłęd opilczy, „zespół Otella”) występuje u mężczyzn, zwykle po 40 roku życia. Pojawienie się wyraźnych objawów choroby poprzedzone jest na ogół nadmierną podejrzliwością wobec partnerki. Spotykane u wszystkich prawie alkoholików wątpliwości co do wierności partnerki, tu nabierają stopniowo cech urojeń. Narastają nieporozumienia z powodu zadręczających pytań dotyczących niewierności seksualnej, żądania wyjaśnień, śledzenie, sprawdzanie bielizny osobistej i pościelowej, szukanie śladów na ciele. Dość częste są pogróżki, agresja wobec partnerki i jej domniemanych kochanków oraz wymuszanie przyznania się do winy. Argumentem przemawiającym za zdradą jest praktycznie każde zachowanie partnerki, jej zły i dobry humor, obecność mężczyzn w miejscu pracy, a każde wyjście z domu może stanowić dowód, że spotyka się z kochankami. W rozwiniętej chorobie dochodzi do zawężenia wszelkich zainteresowań, zaniedbania pracy i koncentracji na poszukiwaniu dowodów niewierności partnerki. Partnerka lub domniemany kochanek stają się niejednokrotnie ofiarami czynów agresywnych, a nawet zabójstwa. Schorzenie to przebiega przewlekle i jest na ogół dość oporne na leczenie farmakologiczne. Nadużywanie alkoholu jest cechą charakterystyczną osobowości typu paranoidu. W wypadku urojeń zazdrościowych wywołanych opilstwem alkohol jako przyczyna degradująca mózg i sposób myślenia jest wyraziście zauważalna, ale wszelkie pogromy, krucjaty i wyprawy krzyżowe inspirowane przez paranoików i środowiska paranojogenne zawsze były stowarzyszone z silniejszym niż gdzie indziej pijaństwem. Alkohol tłumi naturalne reakcje sumienia, stępia zmysł moralny i wszelkie ekscesy o destrukcyjnym charakterze, jak mordowanie innowierców za ich przekonania są związane z piciem nadmiernej ilości alkoholu, co czasem w psychiatrii za słabo się podkreśla! Inną przyczyną paranoi był i jest niewątpliwie syfilis, a paranoja wywołana syfilisem bywała często rozpoznawana u osób, które dowodziły krucjatami inkwizycyjnymi, niestety dopiero pośmiertnie, kiedy udawało się rozpoznać przyczynę zgonu wybitnego w mordowaniu innowierców inkwizytora. Ideologie krucjaty przeciw heretykom nawet w średniowieczu potocznie zwano syfilisem, nie oddzielając choroby od postępowania.

Faszyzm, frankizm, pinochetyzm, nazizm, hitleryzm - ideologie oparte na urojeniach paranoicznych

Paranoja – Mechanizmy Patologii


Paranoja to psychoza najpóźniej występująca wiekowo z wszystkich trzech psychoz. Jeżeli mówimy, że schizofrenia to jest okres wczesnej dorosłości, albo przełomu nawet, jak niektórzy twierdzą, adolescencji i dorosłości, jeżeli mówimy, że klasyczną psychozą wieku dojrzałego jest choroba afektywna najczęściej pojawiająca się około 30-tego roku życia, o tyle paranoja pojawia się średnio u osób o ukształtowanej osobowości około 40-45-tego roku życia. Paranoja, to trzeba podkreślić, jest to trwały system urojeń, związany z osobowością. W odróżnieniu od pacjentów cierpiących na choroby schizofreniczne, paranoicy to osoby dobrze funkcjonujące społecznie, co jest oczywiście związane z nieobecnością elementów degradacji, defektów się nie obserwuje. Wątek treści urojeniowych jest zwykle bardzo szeroko dysymulowany, nieistniejący, niewidoczny i trudno dostępny. Najczęściej można o nim sądzić po zachowaniach pacjenta, po stylu bycia. To nie jest tak, jak u pacjenta schizofrenicznego, który jeżeli jest w ostrym urojeniowym procesie, to nie trzeba być psychiatrą, ani być nawet lekarzem, żeby zorientować się, że jest to człowiek chorobowo odmienny, zaburzony.

W paranoi jest to bardzo głęboko schowane i czasami ciężko dokopać się do nurtu urojeniowego u pacjenta paranoicznego, rozpoznanie choroby nie jest proste. To zresztą widać w ich stylu życia. Są to osobowości, które nie tylko, że dobrze funkcjonują społecznie, ale miewają i przemożny polityczny wpływ na historię. Nie ulega wątpliwości, że Kaligula, Konstantyn, Karol Wielki, Hitler, Stalin, Pol Pot, przywódcy inkwizycji, wszyscy oni mieli paranoję. Pacjenci tacy nie lądują na marginesach społecznych, jak lądują pacjenci schizofreniczni, wielu dosyć wybitnych ludzi cierpiało na tą przypadłość, oczywiście w różnym stopniu bo jest to pewnego rodzaju patologiczne kontinuum, przestrzeń od skrajnej paranoi, systemu urojeniowego do wyraźnie tylko osobowościowych prezentacji widzenia świata w nurcie paranoicznym. Właściwie medycyna nie dysponuje w tej chwili w dziale psychiatrii jakimś zintegrowanym podejściem etiologicznym, nie psychologicznym. Podejście psychologiczne, ogląd i badania psychologiczne ogólne nie związane z analitycznym punktem widzenia, też jest dość skąpe. Co my właściwie o tych osobach wiemy? Jest dysproporcja, że o osobach chorych na paranoję się dużo pisze, bo oni mają duży wpływ i można ich na różnych sposobach fenomenologiczno- socjologicznych analizować, czy rozumieć, a właściwie o przyczynach bardzo mało się wie.

Zauważa się, że podstawowy u paranoików jest brak zaufania, brak wiary. Dlaczego utrata zaufania u tych ludzi występuje? Dlatego, że ci ludzie w sposób najwyraźniejszy ze wszystkich innych są narażeni w dzieciństwie na przemoc. Nie mówimy o agresjach związanych z fantazjami, tylko o realnych aktach przemocy w stosunku do nich. To są dzieci zwykle ostrych, karzących rodziców, matek surowych, często bite, często maltretowane. To się pojawia we wszystkich wątkach, czyli jest realna konkretna, naga przemoc, często u nich stosowana, co powoduje według tych ustaleń stałe uczucie frustracji i przede wszystkim upokorzenia. W wyniku tego z punktu widzenia zdroworozsądkowo- psychologicznego następuje wytworzenie się pewnych specyficznych cech osobowości paranoicznych, która przede wszystkim polega na skrytości, co obserwujemy, krytyczności, wrogości i niewrażliwości. Te tendencje osobowościowe są według ustaleń psychiatryczno- psychologicznych generalizowane na innych ludzi. Jest to interesujące dla nas, że na gruncie fenomenologicznej psychiatrii, czy psychologii klinicznej została postawiona teza fałszywego „ja”, tego, co zostało również sformułowane na gruncie psychologii psychodynamicznej, tylko pod innym językiem. Mianowicie uważa się, że pod tą fasadą, grubą fasadą krytyczności, podejrzliwości, rozlanej wrogości, kryje się nieśmiałość, kryje się nadwrażliwość i kryje się tendencja do przeceniania zwykłych, drobnych incydentówi nadawania incydentom zbyt wielkiego znaczenia. Ludzie ci są często samotni i ta samotność jest dosyć ważnym czynnikiem, ponieważ ona zachęca, stwarza dodatkowe warunki do projektowania siebie na innych. Człowiek im bardziej samotny, tym ma większe tendencje do rzutowania własnych doznań, własnych emocji na świat zewnętrzny i przede wszystkim w samotności następuje zahamowanie użycia ciała. Człowiek samotny nie używa ciała w relacji do drugiego człowieka, a co za tym idzie następuje u paranoika koncentracja na zjawiskach cielesnych. Uważa się, że część somatycznych urojeń w paranoi jest związana właśnie z zahamowaniem użycia ciała i z samotnością.

Kraepelin już pod koniec XIX wieku powiedział, że paranoja to jest choroba fałszywych przesłanek (chorych ideologii takich jak faszyzm, nazizm, hitleryzm, frankizm etc). To jest bardzo interesujące, że w paranoi, w systemie paranoicznym świata, w myśleniu paranoicznym o świecie, jest zawarta logika. To nie jest takie urojenie, jak schizofreniczne, w którym jest tak zwana ambisentencjonalność, to znaczy, że jeden człon zdania niezgadza się z drugim. W paranoi urojenie jest logiczne, to co mówi paranoik ma logikę, spójność wewnętrzną, są zachowane związki przyczynowe, wszystkie reguły myślenia logicznego są zachowane, jest tylko fałszywy początek. To znaczy jeżeli paranoik powie, że „sekty są destrukcyjne”, to wszystkie późniejsze jego emocje, myślenie i działania są zwarte i logiczne w tym kierunku. Chodzi w tym wypadku o identyfikację sekciarzy. Nie spotyka się tego, co nazywamy splittingiem, rozczepieniem w obszarze myślenia, sałaty słownej, nie spotkacie rozkojarzenia, nie spotkacie wszystkich fenomenów, które na przykład spotykacie w myśleniu, urojenie paranoika jest logiczne i zwarte. Jeżeli ktoś wyszedł z pewnej przesłanki, na przykład socjologicznej i założył coś (np. ośrodek informacji o sektach), to potem wszystko już się konsekwentnie rozwija. Jeżeli dla paranoika Żyd, kułak, poganin, sekciarz albo heretyk jest zły, to z tego wynikają bardzo logiczne, bardzo sensowne myślenia. Przesłanka jest patologiczna, można by powiedzieć, zresztą podobnie Bleuer uważał, że paranoja jest dysfunkcją, patologią intelektu. Zło jest u korzenia, u podstawy intelektu i na złych pomysłach, na błędnych przesłankach opiera się cała późniejsza konstrukcja myślenia paranoików. Można powiedzieć, że paranoja to logiczna konstrukcja myślowa zbudowana na błędnych aksjomatach i fałszywych poglądach. Jest to choroba fałszywych poglądów podstawowych na których zbudowane są logicznie poprawne teorie tworzące całą fałszywą jaźń paranoika. Freud we wczesnych rozważaniach, widział pewną koniunkcję pomiędzy histerią, obsesją, a więc neurozami, psychonerwicami a paranoją. Uważał, że zarówno histeria, jak i konwulsje, jak i paranoja, są związane z projekcją. I tu jest genialna intuicja Freuda. W istocie paranoik projektuje innych podług siebie, to znaczy przypisuje innym cechy i zachowania które są nim samym. To paranoik jest niebezpieczny i destrukcyjny, a nie jego ofiary jak przykładowo sekty, masoni, heretycy, żydzi, komuchy czy kułacy. Paranoik tworzy dynamiczny proces umieszczania w kimś swojej własnej psychiki, przypisuje innym, że są tym co on sobie o nich ubzdurał w swojej chorej głowie, swoje z gruntu błędne choć logicznie poprawne opinie o innych uważa za rzeczywistość i próbuje je udowodnić, a także wmówić innym.


Osobowość Paranoiczna


Urojenia paranoiczne są skrajną ekspresją określonej struktury osobowości. Nie ma w języku polskim dobrego określenia na tą strukturę, w języku angielskim istnieje określenie paranoid. Paranoid może mieć formułę urojeniowo-psychotyczną, albo osobowościową i to jest lepsze słowo. Wydaje się, że pomiędzy na przykład osobowością o rysach paranoicznych a paranoją, jako ciężką psychozą, nie istnieje taka wyraźna różnica. W tej chwili w tym continuum pomieszczamy na jednym skrzydle paranoję, na drugim skrzydle różnego rodzaju osobowości, paranoiczne reakcje i inwolucyjne psychozy, typy osobowości paranoicznych, symptomatologię paranoiczną jako reaktywną, cały szereg różnego rodzaju zjawisk patologicznych, które zawierają w sobie mniej czy bardziej wyrażoną strukturę paranoidu. Paranoid występuje też w zamkniętych i patologicznych subkulturach, i do tych psychotycznych, paranoicznych reakcji czy form zaliczamy cały szereg opisanych przez psychiatrów subkulturowych fenomenów. Również i takie wydzielone zespoły, jak zespół sobowtóra psychicznego, czystą erotomanię, Zespół Cotarda, a więc zespół urojeń nihilistycznych, rozpadowych (paranoja powszechnej zagłady). Paranoidzi są klientelą, grupą odbiorców urojonych treści wyprodukowanych przez paranoików kręcących bat, a to na heretyków, a to na masonów, a to na murzynów, a to na żydów, "kacapów" czy komunistów. Typową klientelą paranoików antysektowych są uczestnicy ich komitetów, ośrodków czy forów antysektowych, a cechą charakterystyczną grupy brak możliwości wymiany myśli. Paranoidzi słuchają jedynie swojego wodza (Ryszard Nowak, Dariusz Pietrek etc) i bezmyślnie powtarzają to, co wymyśla paranoik przykładowo zwalczający mniejszosci wyznaniowe jako tzw. sekty i inne urojone zagrożenia swojej wiary religijnej, która jest wciągnięta w schematy urojonej wytwórczości. Pogromcy żydów, komunistów, sekt czy świadków Jehowy to typowe patologiczne subkultury zorganizowane wokół lidera paranoika antysektowego czy paranoika politycznego (takiego jak Adolf Hitler).

Artykuł pochodzi z wykładów Mistrza Mohandźi, spisany i zredagowany przez uczniów duchowych, publikowany wcześniej m.in.:

http://sektofobia.blog.onet.pl/2007/08/11/psychopatologiczna-analiza-zjawiska-paranoi/

SEKTOFOBIA I PARANOJA ANTYSEKTOWA  - 5 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

URAN - Oceany Wody na Księżycach i Astrologia

URAN - na księżycach oceany wody, a w astrologii najsłabsze wpływy Dwa księżyce Urana mogą mieć aktywne oceany pełne wody. Naukowcy uważają...