czwartek, 8 lutego 2007

Ezoteryka i złota zasada etyczna

Ezoteryka, mistyka, hermetyzm i złota zasada moralna


Słowo esôterikos pochodzi z języka greckiego i oznacza to, co znajduje się wewnątrz i jest ukryte, a jego wcześniejszym greckim synonimem jest hermetikon wywodzony od świętego imienia bóstwa Hermesa. W ten sposób powstał przymiotnik „ezoteryczny” jako synonim przymiotnika "hermetyczny". Jego przeciwieństwem jest eksôterikos – egzoteryczny, odpowiadający za część widzialną i zewnętrzną. Ezoteryka w ścisłym znaczeniu tego słowa oznacza wiedzę ukrytą, tajemną, dostępną tylko dla wtajemniczonych, a na język łaciński ezoteryka tłumaczona jest jako scienta occulta, okultyzm. Hermetyzme, ezoteryzm i okultyzm to jedno i to samo, tyle, że nazwane w różnych językach. Termin grecki powiązany z imieniem Hermesa jest najstarszy i najbardziej duchowy czy magiczny. 

Dodaj napis
Ezoteryka to wiedza tajemna, przeznaczona dla osób poszukujących rozwoju duchowego, rozważających tematy niemożliwe do badania  przez współczesną naukę na jej dotychczasowym poziomie rozwoju. Jej treści są na ogół otoczone atmosferą tajemnicy, starożytnych wierzeń, i czasem ich potwierdzeniem jest ich indywidualne postrzeganie, odczuwane w pozazmysłowy sposób. Ale z ezoteryką jest tak, że kiedy już zgłębimy jeden temat, kolejny nas ciekawi, a wszystko wydaje się być ze sobą powiązane... To, co tajemne, jeśli Cię do siebie przyciąga, czeka byś je odkrył i spojrzał na świat ponownie, lecz już innymi oczami... 

Jak zwykł mawiać pewien "chłopski filozof": "...Prędzej czy później do każdego przyjdzie Zagadka Bytu i ugryzie go w tyłek...". O hermetyzmie mało kto słyszał, choć odcisnął on wyraźne piętno na naszej cywilizacji. Tajemnicza starożytna religia prezentuje bardzo współczesny obraz kosmosu i człowieka. Jej mityczny założyciel, Hermes Trismegistos znany także jako Święty Prorok Henoch, miał spisać wiedzę pochodzącą z przedpotopowych epok. W renesansie hermetyzm trafił do Europy, budząc ogromne zainteresowanie intelektualistów. Jako filozofia magów i podstawa idei tajnych stowarzyszeń budzi on nadal wiele fascynacji! Ten tajemniczy system religijno-filozoficzny ma korzenie na Bliskim Wschodzie i w starożytnym Egipcie, a jego mitycznym założycielem jest Hermes Trismegistos uznawany za mędrca, proroka Henocha, a nawet wcielonego Boga, Metatrona - autora tysięcy ksiąg ze spuścizną duchową  przedpotopowej magicznej ludzkości. 

Ezoteryka związana jest z pojęciem religii, którą to (praktycznie każdą) można podzielić na część zewnętrzną, obejmującą praktyki kultu, obrzędy, przykazania, prawa i podstawowe zasady, obowiązujące dla każdego jej wyznawcy. Równocześnie jednak istnieje druga część – wewnętrzna, ukryta, sekretna, misteryjna. Często zawiera ona zamkniętą wiedzę i zbiór praktyk dla jej wyższych adeptów. Najważniejszą jej cechą jest to, że pozwala ona jej praktykantom uzyskać bezpośredni wgląd w doświadczenie Boga w sposób mistyczny czy duchowy, a także zmieniać siebie zgodnie z przyjętym kierunkiem wskazywanym przez Boga czy bóstwa (anioły). 

<<Najstarsze ze znanych nam dzisiaj szkół ezoterycznych powstały około 7-10 tysięcy lat temu. (…) Takie szkoły były i są w dżajnizmie – digambary; w hinduizmie – liczne szkoły hinduskiej tantry i jogi; w bon – jungdrung bon; w buddyzmie – wadżrajana, dzogczen; w taoizmie – «wewnętrzna alchemia» i niektóre szkoły chi-kung (qiging); w judaizmie – kabała, chasydyzm; w chrześcijaństwie – w prawosławiu isihazm (hezychazm), a w katolicyzmie chociażby zwolennicy mistyki ignacjańskiej i chrześcijanie malabarscy; w islamie – liczne zakony sufijskie czy sufickie; (…) w pierwotnych tradycjach Indian amerykańskich (…), wśród Aborygenów Australii, a także w tradycjach przedchrześcijańskiej Rusi.>> (1) 


Skąd takie rozdwojenie religii? 


Zawsze kiedy powstaje religia, istnieje jakiś prorok/inicjator (Henoch, Noe, Abraham, Mojżesz, Jezus, Muhammad), który dzięki urzeczywistnieniu w sobie boskości i uzyskaniu głębokiej duchowej wiedzy, przekazuje tę wiedzę innym, tworząc zręby nowego kultu – często przeciwstawnego panującym wówczas skostniałym wierzeniom. Jest to wiedza żywa, gdyż płynie wprost z samego Źródła – Boga (lub przynajmniej z bardzo wysokich poziomów zrozumienia, wolnych od iluzji). Niestety, kiedy Mistrz Prorok czy Awatara odchodzi, zostawiając następcom i kontynuatorom misji swoje dzieła i naukę, ta nie jest już taka czysta, gdyż zasadniczy jej punkt ciężkości – przekazywanie drogą ustną lub pisemną – stoi w opozycji do istoty mądrości, która aby mogła być w pełni zrozumiana, musi być wynikiem wewnętrznego doświadczenia czy raczej objawienia. Mistrz, Awatara czy Prorok jest Ambasadą Boga na Ziemi. 

Dla większości coraz bardziej powiększającej się grupy wyznawców i zwolenników zostaje wiedza, którą można przekazać słownie, a potem ją zinterpretować - najczęściej pozostawiając tą czynność osobom „uprawnionym” – kapłanom, przyjmując gotowe nakazy, regułki i wytyczne, samemu stając się biernym wobec kwestii samodzielnego szukania Boga. Nalot kurzu na stronicach świętych ksiąg staje się coraz grubszy – z upływem czasu różnice kulturowe i światopoglądowe wyznawców różnią się znacznie od tych, które były na początku kształtowania się danej religii. Tym sposobem, nie mając głębszego duchowego oparcia, Słowo Boga czy Niebios się starzeje, stając się bardziej niezrozumiałe, a przekaz – cięższy i zniekształcony. Wyznawcy mogą opierać się wtedy tylko na suchej wierze, wynikłej z przyswojonych od urodzenia prawd religijno-kulturowych. Jako że ani ich prawdy, ani oni sami doskonałymi nie są, współżyjąc razem ze sobą – tak na przestrzeni jednostek, jak i całych kultur – dają początek powstaniu dużej ilości różnic, rozłamów, wojen religijnych i innych dysharmonii mających swoje źródło w odmiennym postrzeganiu newralgicznych prawd.

<<Niezaprzeczalne istnienie wielkich wtajemniczonych, prawdziwych «Synów Bożych» dowodzi, iż mądrość [duchową] znajdowały niejednokrotnie pojedyncze jednostki. (..) Ale wielu z ich uczniów, gdy sami z kolei poczynali nauczać, zacieśniało i ograniczało zakres i powszechność tych nauk, wtłaczając je w ramy swoich dogmatów i wyznań. Wówczas nakazy jednego wybranego mistrza zostawały przyjęte i naśladowane, z wyłączeniem wszystkich innych – jeśli w ogóle były one wprowadzane w życie. (…) Każda religia jest więc tylko cząstką boskiej prawdy, połączoną z ogromnym zespołem fantazji ludzkich, choć podaje się za całość prawdy i w pełni chce ją zastąpić.>> (2) 

Często jednak, równolegle do tego, jednocześnie utrzymuje się tradycja nauki pochodzącej wprost z nauczania Mistrza, Awatara czy Proroka, przekazywana wtajemniczonym adeptom i ukryta dla ogółu, nie będącego gotowym jej przyjąć. Opiera się ona na wewnętrznym poznaniu owej mądrości i osobistym dla każdego z praktykujących doświadczeniu Esencji Mądrości (Sain, Zat), o której opowiadał Mistrz (co zwykle poprzedza intensywna praktyka i ćwiczenia duchowe). W takim wypadku żadna wiara nie jest potrzebna – gdyż ma się bezpośrednią wiedzę i pewność. Nie powstają zatem, jak w poprzednim wypadku, żadne nowe przekształcenia religii ani jej rozłamy.

<<Doktryna głosząca, że człowiek rodzi się z drogocennym klejnotem w sercu, z kropelką duszy, która jednoczy go z Drogą, choć do niego nie należy, będąc własnością ogółu, jest nie tylko szeroko rozpowszechniona, ale funkcjonuje od zamierzchłych czasów. Nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy po raz pierwszy oznajmiono o istnieniu tego klejnotu, ani też w istocie kiedy i dlaczego po raz pierwszy doktrynę tę przemilczano, by o niej wreszcie zapomnieć.>> (3) 

Hermesa Trismegistosa uznawano albo za postać historyczną, albo proroka o kilku inkarnacjach, który niósł różnym ludom oświecenie (ten pogląd przedstawiał m.in. Cyceron). Manethon - znający grekę kapłan egipski żyjący w III w. p.n.e., który na polecenie Ptolemeusza I spisywał dzieje kraju faraonów twierdził, że Hermes to nie jedna, ale dwie postaci. Dzieło kapłana jednak zaginęło i znane jest z fragmentów cytowanych u innych autorów. Jeden z nich, mnich Synkelos wspomina, że Manethon widział na własne oczy stelę zapisaną po potopie przez Hermesa Pierwszego w piśmie hieroglificznym. Po wiekach przekaz ten został przetłumaczony i spisany w księgach przez Hermesa Drugiego - ojca Thota. Hermes Trismegistos był poważany także przez Arabów i prawdopodobnie został opisany w Koranie jako prorok Idris czyli Henoch (Enoch). Hermetyzm jest istotą filozofii, duchowości, mistyki, ezoteryzmu i gnozy. 


Wspólny rdzeń wszystkich religii 


Tak jak wśród zewnętrznego oblicza wszelakich religii występujących na Ziemi najbardziej zwraca uwagę wielość form odprawiania kultu, modlitw, zasad dla wyznawców – różniących się znacznie w każdej z religii – tak możemy zauważyć, że prawda ezoteryczna zdaje się wszędzie być taka sama lub podobna, bliskoznaczna lub identyczna. Wynika to, jak wcześniej wspomniano, z tego, iż bezpośrednie źródło owej Prawdy (Satya, Emet, Haqq) wszędzie jest takie same i nie zmienia się. Dla nas osobiście chyba zawsze rzeczą naturalną było przekonanie o tym, że Bóg jest jeden, a wszelkie wierzenia mają podobną naturę i wiele wspólnych elementów, różniąc się jedynie bardziej w szczegółach niż prawdach ogólniejszych. 

Jeśli pokusilibyśmy się o opisanie wspólnego rdzenia wszystkich religii, wyglądałby on mniej więcej tak: Istnieje najwyższa Boska Istota, dalece bardziej złożona, niż możemy to sobie wyobrazić za pomocą naszego umysłu. Mimo że może przejawiać się ona w różnych postaciach i formach, jako Boskość jest ona jednak Jednym – Absolutem, Brahmanem, który obejmuje całość wszechrzeczy, sam będąc wszechmocnym i zdolnym do wszelkiego działania. Posiadając możliwość kreacji i Plan, tworzy on materialistyczny wszechświat, a razem z nim człowieka i inne żywe istoty. Człowiek w swej naturze nie jest tak świadomy jak Bóg i posiadając własne wyobrażenia o sobie i Boskości, żyje według nich, kształtując cywilizację i egzystując wśród podobnych sobie. Jednak Boskość upomina się o Siebie – wpływając na ludzkie serca poprzez np. cuda, wizje, natchnienia i inspiracje będące udziałem ludzi, którzy wprost Jej doświadczyli. Tacy ludzie są przekonani o prawdzie objawionej w transcendentalnych przeżyciach. Rozumiejąc naturę rzeczywistości z perspektywy Boga, często potrafią oni kształtować ją w nowy jakościowo sposób, wykorzystując zdolności określane mianem nadnaturalnych. Jeśli dochodzi do tego przeświadczenie o konieczności pełnienia misji i szerzenia odkrytej właśnie mądrości wśród innych ludzi, tworzy się nowa wiara, przeradzając się w kult i następnie religię… 

„Prawdziwa duchowość jest «wiedzą tajemną», ezoteryczną, hermetyczną. Jezus (Issa) - wielki nauczyciel duchowy sprzed 2000 lat powiedział: «Nie rzucajcie pereł przed wieprze». Duchowość to nie jest coś, co można kupić w tzw. sklepie ezoterycznym.” 

Złota zasada etyczna 


Ale wracając do sedna – możemy zauważyć, że wspólna wiedza wszystkich religii dotyczy zgody w kwestii budowy człowieka, który składa się z materialnego ciała i pierwiastka niematerialnego – duszy (ducha, wyższej jaźni). Wiąże się z tym wiara w istnienie życia wiecznego, które wyglądać będzie po naszej fizycznej śmierci zależnie od tego, jaki żywot prowadzimy obecnie. I tu docieramy do najważniejszego – sedno nauk duchowych zdaje się mieć jedno, uniwersalne oblicze. Można je nazwać mianem Złotej Zasady, którą odnajdziemy w nauce wszystkich duchowych mistrzów, proroków, awatarów i świętych. Prawo to jest proste i brzmi ono „nie czyń innym tego, czego sam nie chciałbyś od nich zaznać”. Najbardziej kojarzy się ono chyba z naukami Jezusa Chrystusa, choć nie On pierwszy ją ogłosił – pojawiała się ona na ziemi w wielu miejscach i różnym czasie, np.:

- u Konfucjusza (V w. p.n.e.): Tego, czego byś sam nie chciał doznać, nie czyń innym.
- u Rabina Hillela (40 r. p.n.e.- 10 r. n.e.): Nie rób swemu bliźniemu rzeczy, których sam nienawidzisz. I to jest całe Prawo; reszta to tylko komentarz. Idź i poznawaj go.
- u Jezusa: Wszystko, co byście chcieli, aby ludzie dla was czynili, i wy dla nich czyńcie, a nawet:
Słyszeliście, że powiedziano: «Będziesz kochał bliźniego, a nienawidził wroga». A Ja wam powiadam: Kochajcie waszych wrogów i módlcie się za prześladowców, abyście stali się synami waszego Ojca, który jest w niebie.

Złota reguła etyczna (zasada wzajemności) — zasada etyczna „traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany”; może być również określana w wersji negatywnej: „nie czyń innym tego, czego nie chcesz, by czynili tobie”. Zasadę tą można odnaleźć w dialogach konfucjańskich zawierających myśl Konfucjusza (551-479 p.e.ch.). Pojawia się też w pracach Arystotelesa, Platona, Seneki oraz Izokratesa; równiez w dziełach Filona z Aleksandrii i Hillela. Zawiera ją też powstała później Ewangelia Mateusza (ok. 85 r. e.ch.). Złotą Regułę Hermetyzmu również głosił Budda Śakjamuni oraz niektórzy z wcześniejszych siedmiu mędrców,  indyjskich Ryszich. Tales z Miletu na pytanie, jak należy kierować własnym postępowaniem, odpowiadał: „Nie czyńmy tego, co ganimy u innych”. Pittakos z Mityleny radził: „Nie czyńmy tego, co nas gniewa u innych”. Wedle nauk ezoterycznych Wschodu, złota reguła jest zaleceniem służącym redukcję mrocznych konsekwencji w ramach karmicznego prawa odpłaty. Pozwala zmniejszyć obciążenia karmiczne i zyskać wiele dobrej zasługi, tzw. jasnej karmy (śukla karman, dobry karman). 

Chyba większość ludzi rozumie słuszność Złotej Zasady, ale dlaczego mamy kochać naszych nieprzyjaciół? Czyż nie stoi to w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem? Cóż, niewątpliwie stoi to w opozycji do postaw i zachowań obowiązujących w naszej społeczności, jednakże to właśnie jest jedną z głównych składowych prawdy ezoterycznej. Aby to zrozumieć, przyjrzyjmy się siedmiu zasadom filozofii wieczystej wyróżnionym przez amerykańskich psychologów transpersonalnych: 

1. Istnieje subtelna niematerialna Dusza (Wyższa Jaźń, Atman, Aumakua); 
2. Znajduje się Duszę we własnym wnętrzu; 
3. Większość z ludzi jest jednak nieświadoma jej obecności, ponieważ żyjemy w świecie grzechu, samolubstwa i dualizmu, to znaczy żyjemy w stanie upadku lub ułudy; 
4. Istnieje droga wyjścia z tego stanu grzechu i iluzji; jest nią Ścieżka wiodąca do naszego wyzwolenia; 
5. Jeśli nią podążymy do samego końca, wynikiem będzie nasze Odrodzenie i Oświecenie, polegające na bezpośrednim doświadczeniu Duszy wewnątrz nas samych, będzie Najwyższe Wyzwolenie; 
6. Najwyższe Wyzwolenie oznacza koniec grzeszności i cierpienia; 
7. Najwyższe Wyzwolenie się w społecznym działaniu miłosierdzia i współczucia dla wszystkich wrażliwych istot ludzkich.

Te siedem zasad opisuje jasno, czym jest rozwój duchowy, esencja ezoteryki czy hermetyzmu. Musimy „iść za głosem serca”, odnaleźć drogę do boskiej Duszy (Wyższej Jaźni, Atmana, Aumakua), wtedy przestanie istnieć to, co utrudnia nam doznawania ciągłej jedności z Bogiem. Tą przeszkodą jest dualność „ja – inni”, czyli przekonanie o odrębności i niezależności nas samych od Boga i świata. Jest ono dziełem ego (anawa, nafs), tworu posiadającego własną autonomię i spełniającego biologiczną rolę instynktu samozachowawczego. Ego daje nam jednak inne atrybuty i zachowania, takie jak przekonanie o własnej wyższości nad innymi, chciwość, nietolerancję czy oziębłość. Jeśli uda nam się zrozumieć iluzoryczną naturę ego i prawdę, że jesteśmy częścią i jednością z otaczającym i przenikającym nas Bogiem, wtedy wyzwolimy się z dotychczasowych więzów i będzie dla nas oczywistością szanować i miłować oraz działać na rzecz innych ludzi. 

Dlaczego ezoteryka jest wiedzą ukrytą? 


Sam fakt, że głęboka, duchowa wiedza jest zdobyta dzięki osobistemu, transcendentalnemu doświadczeniu oraz objawieniu od Boga, przemawia za tym, że nie może ona być wiedzą dla tłumów. Inaczej prawdy zostaną spłycone, a nauka wypaczona, źle pojęta. przytoczmy tu pewną wypowiedź Adama Bytofa: 

<<Prawdziwa duchowość jest „wiedzą tajemną”, ezoteryczną. Wielki nauczyciel duchowy sprzed 2000 lat powiedział: „Nie rzucajcie pereł przed wieprze”. Duchowość to nie jest coś, co można kupić w tzw. sklepie ezoterycznym. Nie rozwijamy się duchowo poprzez czytanie gazet albo chodzenie na kursy rozwoju duchowego. To może być pewnego rodzaju „rozrywką” na drodze, ale prawdziwy rozwój dokonuje się poprzez codzienną, systematyczną medytację, pogłębioną obserwację życia innych ludzi i samego siebie. (..) Wierzę, że działanie, aktywność może wypływać z głębokiej i uważnej świadomości. Tylko wtedy jest ono prawdziwie twórcze i daje głęboką satysfakcję. Na inne rzeczy szkoda czasu…>> (4)

Prawo przyciągania jak gwiazdka z nieba 


"Pomyśl życzenie" - mówimy, gdy jubilat czy jubilatka ma zdmuchnąć wszystkie świeczki na torcie urodzinowym. Niemą prośbę wysyłamy też w kosmos widząc na niebie spadającą gwiazdę czyli przelot bolidu lub meteoru. W tych momentach nieświadomie stosujemy prawo przyciągania - prostą zasadę, dzięki której dostajemy to, czego chcemy, chociaż w kwestii działania prawa przyciągania trzeba pamiętać, że aby przyciągać trzeba włączyć magnes serca. 

Generalna zasada prawa przyciągania, które stało się znane na całym świecie dzięki książkom ezoterycznym, jest całkiem prosta: jeśli czegoś chcesz, wszechświat zrobi wszystko, by twoja istota mogła to osiągnąć. Niektórzy tłumaczą to sobie prawami karmy czy karmana lub mechanizmem psychologicznym znanym jako samospełniająca się przepowiednia. Jak by tego nie tłumaczyć, teoretycy prawa przyciągania zapewniają, że zawsze dostajemy to, czego chcemy. Dlaczego w takim razie wszyscy ludzie nie są szczęśliwi, bogaci, zakochani z wzajemnością, zdrowi? Przecież wszyscy marzymy właśnie o tym, by wiodło nam się jak najlepiej!

Ludzka podświadomość jednakże nie odróżnia faktycznych pragnień od czarnowidztwa, narzekania, zrzędzenia, smęcenia. Jeśli więc powtarzamy, że coś nam się nie uda, mówimy przyjaciółce, że nie mamy już szansy na miłość, a na pytanie lekarza, jak się czujemy odpowiadamy: "coraz gorzej", to wszystko staje się rzeczywistością, bo my Mocą Słowa tak chcemy. Podobnie z wypowiadanymi w myślach hasłami "ale jestem gruba/gruby", "na pewno przed imprezą wyskoczy mi pryszcz", "pewnie jak zwykle rozboli mnie głowa przed egzaminem" - kreując takie komunikaty wysyłamy podświadomości i sferze duchów sygnał, że ich oczekujemy. 

Mamy dla sympatyków i uczniów zadanie: od dziś przez przynajmniej tydzień lub lepiej miesiąc zwracajcie uwagę na negatywne myśli i słowa, które wypowiadacie. Możecie je też zanotować. Po siedmiu dniach lub miesiącu oceńcie, jak wiele ich było i czy szły za nimi negatywne zbiegi okoliczności. Najprawdopodobniej przynajmniej kilka razy przyciągniesz do siebie coś złego, chociaż może nie wielkiego. Ludzie, którzy czynią takie szczegółowe samoobserwacje przez wiele lat, zauważają bez wątpliwości jak realizują się ich dawne myśli i nieopacznie wypowiedziane życzenia, czasem dopiero po 30 lub 40 latach. 

Skoro już wiesz, jak działa prawo przyciągania, czas wykorzystać je do dobrych celów. Tak jak ze spadającą gwiazdą - myśl o swoich pragnieniach, o dobrych rzeczach, których chcesz doświadczyć, o pozytywnych rozstrzygnięciach jakichś spraw. Myśl o tym jak najczęściej, jak najintensywniej, głęboko, z pogłębionym oddechem. Jeśli zorientujecie się, że zaczynasz tworzyć negatywne czy szkodliwe dla siebie komunikaty, od razu zmieniaj ich formę. Zamiast: "jestem gruba/gruby" lepiej mówcie "mam lekką nadwagę, ale szybko schudnę", "zawsze będę sama" zastąpcie słowami "miłość przyjdzie, kiedy będę na nią gotowa" itp. Ważne jest, by w komunikatach unikać słowa "nie". Ludzka podświadomość często lubi je ignorować, przez co z postanowienia "nie będę pić alkoholu" robi się zupełnie inna deklaracja... Lepsza od afirmatywnej strony wersja to: "zachowuję trzeźwość", "będę trzeźwa/trzeźwy"... 

Prawo przyciągania zakłada, że wszechświat czy bardziej ezoterycznie kosmiczny piąty żywioł, plan akaśa (przestrzeń, eter) chętnie posłucha naszych próśb spełniając nasze uczuciowo i emocjonalnie wyraziste życzenia. Warto o tym wiedzieć, bo nie wiąże się to z żadnym ryzykiem, a chociażby nawet sama retoryka pokazuje, że Słowa mają Moc. Pomyśl życzenie już dziś! Jednakże, podobne przyciąga podobne w sferze mentalnej. Myśli tworzą rzeczywistość, a najsilniej przyciąga się do życia to, czego się najbardziej boi - pamiętać trzeba o tym, kiedy pojawiają się lęki i obawy... Ludzie silnie uwarunkowani lękowo, zastraszeni, fobiczni, pełni obaw, zwykle mają pewne trudności we właściwym wdrożeniu sztuki afirmatywnego myślenia i zdolności przyciągania tego co chcą. Wychodzi im to czego się obawiają, czego się lękają - aczkolwiek działa im to samo prawo przyciągania, tylko ich lękowe myśloemocje są silniejsze niźli inne życzenia, zbył słabe myśli aby się przebić. Trzeba takie złoże obaw, lęków i fobii najpierw oczyścić, ale to już praca na terapie i treningi przemiany wewnętrznej. 

Kreatywna, twórcza myśl potrzebuje także witalnej siły czy energii życia (prana, mana), co oznacza, że osoby wyczerpane psychicznie, przemęczone, mają zwykle zmniejszoną zdolność przyciągania z pomocą myśli, afirmacji czy twórczej wyobraźni. Tradycyjnie huna, joga czy magia zalecają, aby się zrelaksować, głęboko odprężyć i zregenerować, wzmocnić siły witalne organizmu, także stosując kilkunastominutowe cykle pogłębionego oddychania dla zgromadzenia nadwyżki energii życia (prany, many). Energia płynie w ślad za myślą czyniąc drobne cuda często już od pierwszego dnia. Wszystkich ezoterycznych zasad, warunków i niuansów działania prawa przyciągania możesz nauczyć się na proponowanych warsztatach z nauką i praktyką ezoteryczną. 

Zakaz wjazdu dla profanów 


Trzeba także pamiętać, że sfera ezoteryczna jest ezoteryczna, hermetyczna, okultna, a profani mają do niej zakaz wstępu. Inaczej mówiąc, wszelkiej maści sceptycy, niedowiarkowie, eksperymentatorzy mentalni, nawiedzeńcy, medialne oszołomy - mają szlaban, zakaz wstępu, a nawet wypad z baru z twardym lądowaniem na asfalcie. Nie mogą pewnych rzeczy doświadczyć ponieważ do nich nie dorośli, ich umysły nie są jeszcze dość rozwinięte, nie są dojrzali w zakresie koniecznym i wystarczającym, aby chociażby taki magnes serca można było włączyć. Świat duchowy, mistyczny, ezoteryczny, okultny czy hermetyczny ma swoje prawa i zasady, trzeba się w nich najpierw dobrze ugruntować, a dopiero wtedy, jasne i świetliste duchy czy anioły ezoterycznych przestrzeni wpuszczą człowieka do tego świata nadając mu sstosowne uprawnienia. Jak mawiał Pitagoras, jeden z Ojców wiedzy hermetycznej i ezoteryki w Europie: Wieprze i głupcy mają zakaz wstępu w dziedziny ezoteryczne! grzecznym językiem współczesnym mówiąc, nie dostaną wizy wjazdowej. I dlatego muszą po prostu odpaść, pozostając bez owoców i rezultatów starań. 

Najpierw trzeba nauczyć się bezwzględnie szanować i przestrzegać praw świata jasnych duchów (aniołów i bogów)... 

Cytaty: 

(1) - Wojciech Wiertelorz, "Religia i ezoteryka", "Paracelsus" 2/2004
(2) - Helena P. Bławatska, "Klucz do teozofii"
(3) - John Blofeld, "Taoizm: droga do nieśmiertelności"
(4) - Adam Bytof w wywiadzie dla "Przebudzenia" 11/2005

Źródła: 

Peter Occhiogrosso, "Sekty, religie, wyznania"
Helena P. Bławatska, "Klucz do teozofii" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PLUTON - Wielka Pomyłka Astrologii

PLUTON - Wielka pomyłka i ściema w astrologii W astrologii, cykl dwudziestolecia to zasadniczo  cykl saturniczno-jowiszowy, którego trzeba ...